Liga Mistrzów 2019. Real Madryt - Ajax Amsterdam. Tomasz Lis: Za kilka lat wrócimy

PAP/EPA / RODRIGO JIMENEZ / Na zdjęciu: Frenkie de Jong (z lewej) i Karim Benzema (z prawej)

Piotr Bobakowski 06.03.2019, 07:43

Dziennikarz Tomasz Lis skomentował sensacyjne odpadnięcie Realu Madryt z rozgrywek Ligi Mistrzów. "Skończyło się. Są teraz inni, lepsi. Trzeba się cieszyć ich grą, czekając na lepsze czasy" - napisał na portalu społecznościowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Liga Mistrzów 2019. Real - Ajax. Santiago Solari komentuje klęskę swojej drużyny. "Czujemy wielki ból"

Wtorek 5 marca zapisze się na kartach historii Realu Madryt jako jeden z najsmutniejszych dni. Królewscy po porażce u siebie z Ajaksem Amsterdam (1:4) w 1/8 finału odpadli z Ligi Mistrzów 2018/19. W pierwszym meczu w Holandii Hiszpanie zwyciężyli (2:1) - więcej TUTAJ.

"Koniec epoki był odkładany parę razy. Dziś już odłożony nie będzie. Kilka lat cierpliwości i może coś... Hala Madrid, Siempre Real" - napisał na Twitterze Tomasz Lis, który był wczoraj na meczu Ligi Mistrzów w Madrycie.

ZOBACZ: Liga Mistrzów. Real - Ajax. Hiszpańskie media w szoku po klęsce Królewskich >>

Zagorzały kibic klubu z Estadio Santiago Bernabeu podkreślił, że problemy Realu w tym sezonie wzięły się z tego, że działacze zawiedli, jeśli chodzi o politykę transferową. "Pięć lat bez jednego dużego transferu oprócz zakupu bramkarza, którego nikt nie potrzebował (Thibaut Courtois - przyp. red.). I pięć lat wiary, że na pewno znowu się uda. Udawało się. W sumie i tak długo" - ocenił dziennikarz.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"

Lis wyraził nadzieję, że za kilka lat Real wróci do gry o najwyższe cele. "No dobra, nie ukrywam, to dla mnie smutny dzień. Pamiętam 8 chyba sezonów, gdy Real nie potrafił awansować do ćwierćfinału. Ale potem były wspaniałe lata. Jest co wspominać. Skończyło się. Są teraz inni, lepsi. Trzeba się cieszyć ich grą, czekając na lepsze czasy. Za kilka lat wrócimy" - podsumował.