Liga Mistrzów: Real - Ajax. Madryt w szoku, Królewscy za burtą! Zespół z Amsterdamu wraca na salony

PAP/EPA / RODRIGO JIMENEZ / Na zdjęciu: Karim Benzema (Real Madryt)
PAP/EPA / RODRIGO JIMENEZ / Na zdjęciu: Karim Benzema (Real Madryt)

Madryt w szoku, Madryt płacze! Real doznał klęski u siebie w meczu z Ajaksem. Po przegranej 1:4 zwycięzcy Ligi Mistrzów w trzech ostatnich sezonach pożegnali się z rozgrywkami już w 1/8 finału.

Szybko stracone dwa gole, dwie kontuzje. Rewanż 1/8 finału Ligi Mistrzów gorzej dla Realu Madryt nie mógł się rozpocząć. Wszystko mogło się inaczej ułożyć, gdyby w 5. minucie Raphael Varane uderzył głową kilka centymetrów niżej. Piłka trafiła w poprzeczkę. Dwie minuty później kibice obecni na Santiago Bernabeu zamarli. Ajax objął prowadzenie. Piłkę przejął Dusan Tadić, wpadł z nią w pole karne i dograł do Hakima Ziyecha. Marokańczyk mocno uderzył, Thibaut Courtois nie miał szans na skuteczną interwencję.

W tym momencie Ajaksowi do awansu do ćwierćfinału brakowało już tylko jednego gola. W pierwszym meczu w Amsterdamie Real szczęśliwie wygrał 2:1. Przegrywając Królewscy szybko chcieli doprowadzić do remisu. To jednak goście po raz kolejny zadali cios. Ponownie pokazał się Tadić, który w 18. minucie kapitalną ruletą zrobił "wiatrak" z Varane'a i dostrzegł wchodzącego w pole karne Davida Neresa. Napastnik bez większych problemów pokonał zaskoczonego bramkarza gospodarzy.

Madryt był w szoku, a cztery minuty później mógł być w jeszcze większym. Neres lobował Coutois, ale nie trafił w bramkę. Real do gry mógł wrócić chwilę później. Vinicius Junior uderzył, Andre Onana sparował piłkę.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Real Madryt szuka nowego trenera. "Powinni skupić się na piłkarskich wzmocnieniach"

Real nie tylko szybko stracił dwa gole. W 29. minucie boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Lucas Vazquez. Sześć minut później gry kontynuować nie mógł Vinicius Junior. Chwilę przed urazem Brazylijczyk przeprowadził groźną akcję, ale zakończył ją uderzeniem w boczną siatkę.

Ajax prowadząc 2:0 szukał kolejnych trafień. Real długo był bezradny. W końcu Królewscy zagrozili Holendrom. W 42. minucie w słupek z okolic pola bramkowego uderzył Gareth Bale.

Czytaj także: Liga Mistrzów: Erik ten Hag - student Guardioli poluje na Real Madryt

W przerwie zastanawiano się czy zwycięzca Ligi Mistrzów w ostatnich trzech sezonach będzie w stanie odrobić straty. Czy Ajax będzie w stanie utrzymać świetną dyspozycję z 1. połowy. Czy koniec karnawału będzie wiązał się z końcem panowania Królewskich w Europie?

Real starał się złapać kontakt bramkowy, Ajax jednak nie zamierzał zmieniać stylu gry. W 49. minucie groźnie, ale niecelnie uderzył Marco Asensio. W odpowiedzi próbę Donnego van de Beeka obronił Courtois. W 59. minucie bramkę mógł zdobyć Karim Benzema. Francuz z ostrego kąta nie trafił w bramkę.

[b]Najlepiej ocenieni piłkarze wg. SofaScore.com

[/b]
Ajax we wtorkowy wieczór był bezlitosny. W 62. minucie, mający na koncie dwie asysty, Tadić bramką ukoronował swój świetny występ. Serb uderzył sprzed pola karnego w samo okienko bramki gospodarzy. Trafienie przepięknej urody. Chwilę wcześniej w tej samej akcji piłka - tak by się wydawało - wyszła na aut. Sędzia Brych długo czekał, co mu pomocnicy VAR powiedzą na słuchawkę. Mijały sekundy, piłkarze niecierpliwili się, żadna z kamer nie wyjaśniała sytuacji. W końcu Niemiec uznał jednak gola.

W tym momencie Real do awansu potrzebował trzech trafień. Nadzieje gospodarzom przywrócił w 70. minucie Marco Asensio. Rezerwowy wykorzystał dogranie Sergio Reguilon i strzałem z pola karnego pokonał Onanę.

Odpowiedź Ajaksu przyszła trzy minuty później. Z lewej strony pola karnego rzut wolny wykonywał Lasse Schone. Courtois spodziewał się dośrodkowania. Tymczasem Duńczyk uderzył, wysunięty na trzeci metr Belg nie był w stanie sięgnąć piłki. W tym momencie było już pewne, że gospodarze nie będą w stanie odrobić pokaźnych strat i już na 1/8 finału zakończą swój udział w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Pewna epoka w piłce nożnej za nami. Umarł król, niech żyje król. Kto nim będzie?

Czytaj także: Liga Mistrzów. Real Madryt - Ajax Amsterdam: Matthijs de Ligt - Syn Boga z Przyszłości

Real Madryt - Ajax Amsterdam 1:4 (0:2)
0:1 - Ziyeh 7'
0:2 - Neres 18'
0:3 - Tadić 62'
1:3 - Asensio 70'
1:4 - Schone 73'

Składy:

Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Nacho, Raphael Varane, Sergio Reguilon - Toni Kroos, Casemiro (87' Fede Valverde), Luka Modrić - Lucas Vazquez (29' Gareth Bale), Karim Benzema,  Vinicius Junior (35' Marco Asensio).

Ajax Amsterdam: Andre Onana - Noussair Mazraoui (80' Joel Veltman), Matthijs de Ligt, Daley Blind, Nicolas Tagliafico - Frenkie De Jong, Lasse Schone (73' Dani De Wit), Hakim Ziyech - Donny van de Beek, Dusan Tadić, David Neres (74' Kasper Dolberg).

Żółte kartki: Carvajal, Nacho 2 (Real) oraz Mazraoui (Ajax).

Czerwona kartka: Nacho (Real) /90+3', za dwie żółte/.

Sędzia: Felix Brych (Niemcy).

W pierwszym meczu: 2:1 dla Realu.

Awans: Ajax.

Komentarze (21)
avatar
-Oski1916-
6.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Ajax!!! Zasłużenie meldujecie się w 1/4 ! 
avatar
Maciej Stoinski
6.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Real przegrał 3 najważniejsze mecze z rzędu w tydzień i to wszystkie u siebie hahaha Puchar króla z Barcą Gran Derby w lidze i teraz odpadł z LM. Strzelił w nich tylko 1 gola niezle haha 
avatar
Szarold
6.03.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
avatar
stachu76
6.03.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Może dzięki takim drużynom jak Ajax , Liga Mistrzów będzie jeszcze ciekawsza , Real był bardzo pewny swego a tymczasem dostał po nosie , oglądanie ich rok w rok robiło się nudne . 
avatar
Marian Nowak
6.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Może Ajax przypomni sobie swoje lata świetności ('70-80 XX w.).