Bundesliga: kolejna porażka Fortuny Duesseldorf z Eintrachtem Frankfurt. Dobry występ Kamińskiego, uraz Kownackiego

Bundesliga: Robert Lewandowski samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców

Eintracht, który nie przegrał 10 ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach (4 zwycięstwa, 6 remisów), był zdecydowanym faworytem starcia z Fortuną. Tym bardziej, że dwie ostatnie konfrontacje tych drużyn zakończyły się pewnymi triumfami zespołu z Frankfurtu (7:1, 3:1). Gospodarze przystępowali do rywalizacji w dobrych humorach, po tym jak niedawno udało im się ograć Schalke 04 Gelsenkirchen (4:0) i 1.FC Nuernberg (2:1).

Potyczka mogła się rozpocząć znakomicie dla gospodarzy. W 2. minucie Dawid Kownacki otrzymał prostopadłe podanie od Dodiego Lukebakio i w sytuacji sam na sam pokonał Kevina Trappa. Jednakże sędzia Robert Hartmann tej bramki nie uznał, gdyż wcześniej Belg miał zagrać piłkę ręką.

Na tym pech blisko 22-letniego reprezentanta Polski się nie skończył, ponieważ szesnaście minut później musiał on opuścić boisko z powodu urazu (najprawdopodobniej kontuzja mięśniowa).

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern gromi 6:0! Dwa trafienia Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Po zejściu Kownackiego z murawy podopieczni Friedhelma Funkela mieli sporo problemów w ofensywie i praktycznie nie zagrażali bramce strzeżonej przez Kevina Trappa. Natomiast udanie defensywą ekipy z Duesseldorf kierował Marcin Kamiński i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Niedługo po zmianie stron zaspała defensywa Fortuny Duesseldorf, a przede wszystkim bramkarz Michael Rensing, który powinien się lepiej zachować przy straconym golu.  Z prawej strony pola karnego dośrodkował Jonathan de Guzman, natomiast piłkę głową do bramki skierował Goncalo Paciencia.

Jerzy Brzęczek wysłał powołania. Michał Pazdan wraca do reprezentacji Polski!

Oliver Fink oraz spółka ambitnie walczyli o doprowadzenie do remisu i w 61. minucie mogli, a według wielu ekspertów nawet powinni mieć rzut karny po zagraniu piłki ręką we własnej "16" przez Martina Hintereggera. Jednak arbiter po wideoweryfikacji (VAR) uznał, że gospodarzom nie należy się "jedenastka". Przy linii bocznej szalał trener Friedhelm Funkel, który został upominany przez sędziego (ten zagroził mu odesłaniem na trybuny).

Szkoleniowiec Adi Hutter, widząc, że rywale coraz bardziej naciskają na prowadzoną przez niego drużynę, w 72. minucie postanowił posłać do boju Sebastiena Hallera (zmienił Lukę Jovicia). Ten odwdzięczył mu się dwoma trafieniami w doliczonym czasie gry i pogrążył Fortunę. Szczególnie pierwsza bramka Francuza mogła się podobać, który w sytuacji sam na sam zabawił się z Rensingiem i posłał futbolówkę do siatki.

W następnej kolejce Fortuna Duesseldorf zmierzy się z VfL Wolfsburg (sobota, 16 marca 2019 r., godz. 15:30).

Bundesliga, 25. kolejka:

Fortuna Duesseldorf - Eintracht Frankfurt 0:3 (0:0)
0:1 - Goncalo Paciencia 48'
0:2 - Sebastien Haller 90+1'
0:3 - Sebastien Haller 90+3'

Składy:

Fortuna Duesseldorf: Michael Rensing - Matthias Zimmermann, Kaan Ayhan, Marcin Kamiński, Niko Giesselmann, - Aymen Barkok (73' Kenan Karaman), Marcel Sobottka (77' Alfredo Morales) - Benito Raman, Oliver Fink, Dawid Kownacki (19' Rouwen Hennings) - Dodi Lukebakio.

Eintracht Frankfurt: Kevin Trapp - Almamy Toure, Makoto Hasebe, Martin Hinteregger - Gelson Fernandes - Danny da Costa, Sebastian Rode, Jonathan de Guzman (80' Mijat Gacinović), Filip Kostić - Luka Jović (72' Sebastien Haller), Goncalo Paciencia (90+5' Jetro Willems).

Żółte kartki: Kaan Ayhan (Fortuna Duesseldorf) oraz Gelson Fernandes, Martin Hinteregger (Eintracht Frankfurt).

Sędziował: Robert Hartmann.

Czytaj też:
-> W koronie i z berłem! Bundesliga gratuluje Robertowi Lewandowskiemu
-> Bundesliga. Piękny gest Lewandowskiego. Ukłonił się Ribery'emu (wideo)