Już od wielu miesięcy po każdym strzelonym golu Robert Lewandowski krzyżuje swoje ręce. Do tej pory napastnik Bayernu Monachium nie wyjaśnił, skąd taki sposób okazywania radości.
Dopiero w rozmowie z dziennikiem "Welt am Sonntag" Polak wytłumaczył, dlaczego zdecydował się na taki gest.
Okazuje się, że duży wpływ na cieszynkę miała jego żona, Anna.
- Zacząłem się tak cieszyć intuicyjnie, po prostu. Potem dopiero żona powiedziała mi, że jej przypomina to symbol chromosomu X. A niedługo później zaszła w ciążę. Ustaliliśmy, że to pasuje - wyznał.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski przeszedł do historii. "Zrobił to z ogromną łatwością"
Salihamidzić potwierdza doniesienia ws. Lewandowskiego
Tylko w tym sezonie mogliśmy oglądać taki gest radości Lewandowskiego aż 29 razy. Tyle goli strzelił Polak we wszystkich rozgrywkach.
Jest liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi (17 trafień) i Ligi Mistrzów (8 bramek).
Fani Bayernu liczą, że w środę będą mogli ponownie oglądać taki obrazek, gdy Bayern zmierzy się z Liverpoolem w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Ribery odpowiedział Lewandowskiemu. Po polsku!