Od trzech lat FC Barcelona nie wygrała meczu na wyjeździe w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Dopóki nie zacznie tego robić, będzie musiała dobierać się do skóry przeciwników na Camp Nou. Tam jest silna i często bezlitosna dla swoich przeciwników. Przekonał się o tym Olympique Lyon, którego nadzieje pokładane w rewanżu w Katalonii, zostały rozwiane przez Blaugranę. Surowi gospodarze nie zostawili Francuzom złudzeń.
FC Barcelona ruszyła po swoje. Z Lionelem Messim, Luisem Suarezem i Philippem Coutinho na desancie nie schodziła z połowy przeciwnika. Minęły dwa kwadranse i każdy z wymienionych południowców, miał na koncie albo gola, albo asystę. Doprowadzili oni do wyniku 2:0 po pierwszej połowie. Ustawienie pięciu obrońców z tyłu nic gościom nie dało. Byłoby ich więcej, a i tak byłoby trudno zatrzymać dobrze dysponowanego faworyta.
W 18. minucie Barcelona strzeliła pierwszego gola. Lionel Messi spoliczkował Anthony'ego Lopesa delikatnym strzałem z rzutu karnego. Jedenastka została odgwizdana za faul Jasona Denayera na Luisie Suarezie. Obrońca Lyonu ruszył z brawurowym wślizgiem, bez większych szans na trafienie w piłkę, pod okiem Szymona Marciniaka. To nawet nie była sytuacja, po której elegancko było protestować.
ZOBACZ WIDEO PSG popełniło szkolny błąd. "To nie był pech. Paryżanie zlekceważyli przeciwników"
Czytaj także: Lewandowski wyjaśnił swoją cieszynkę
Akcja bramkowa na 2:0 w 31. minucie była koronkowa. Piłka powędrowała jak po sznurku od Ivana Rakiticia, przez Luisa Suareza, do Philippa Coutinho. Brazylijczyk miał najłatwiejsze zadanie, ponieważ pozostało kopnąć futbolówkę z bliska do pustej bramki.
Olympique jeszcze poderwał się do walki w drugiej połowie. W 58. minucie Lucas Tousart zasiał ziarno niepewności w Barcelonie golem kontaktowym na 1:2. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego opanował piłkę i pokonał Marca-Andre ter Stegena strzałem z 10 metrów. Tousart zdobył pierwszą w karierze bramkę w Lidze Mistrzów. Jednocześnie ostatnią dla francuskiego zespołu w tej edycji.
Reakcją Barcelony na gola przeciwnika były aż trzy trafienia w ostatnim kwadransie. Rywalizacja została ostatecznie rozstrzygnięta golami Lionela Messiego, Gerarda Pique i Ousmane'a Dembele po których zrobiło się aż 5:1. To była piłkarska egzekucja i potwierdzenie wyższości gospodarzy nad przeciwnikiem.
Autor dubletu i dwóch asyst - Messi zagrał z gracją i widowiskowo. Nawet jeżeli jego rywalizacja z Cristiano Ronaldo straciła temperaturę po wyprowadzce Portugalczyka z Hiszpanii, zawsze będzie ekscytować. We wtorek Ronaldo był bohaterem wieczoru. Messi natychmiast odpowiedział na to popisowym występem w środę. Lyonowi strzelił czwartego i piątego gola w karierze, a w dwumeczach o awans do ćwierćfinału zdobył ich 26. To o trzy więcej niż Ronaldo. W klasyfikacji snajperów tej edycji Ligi Mistrzów gwiazdor Barcy jest liderem z ośmioma bramkami na koncie.
Czytaj także: Uratował życie 20 osobom. Wielki bohater gościem Barcelony
FC Barcelona obroniła honor Primera Division. Nieobecność przedstawiciela ligi hiszpańskiej w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów byłaby upokorzeniem. Primera Division jest na pierwszym miejscu w rankingu UEFA, a w dotychczasowych rundach elitarnych rozgrywek straciła Valencię, Real i Atletico. Gdyby nie ekipa z Katalonii, liga miałaby mniej przedstawicieli w ósemce niż portugalska. Do kataklizmu w Hiszpanii jednak nie doszło.
Nie mają za kogo już natomiast za kogo ściskać kciuków Francuzi.
Szymon Marciniak poprowadził mecz bez znaczących kontrowersji.
FC Barcelona - Olympique Lyon 5:1 (2:0)
1:0 - Lionel Messi (k.) 18'
2:0 - Philippe Coutinho 31'
2:1 - Lucas Tousart 58'
3:1 - Lionel Messi 78'
4:1 - Gerard Pique 81'
5:1 - Ousmane Dembele 86'
Pierwszy mecz: 0:0. Awans: FC Barcelona
Składy:
Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto (83' Nelson Semedo), Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Arthur (74' Arturo Vidal), Sergio Busquets, Ivan Rakitić - Lionel Messi, Luis Suarez, Philippe Coutinho (70' Ousmane Dembele).
Lyon: Anthony Lopes (34' Mathieu Gorgelin) - Leo Dubois, Jason Denayer, Marcelo, Fernando Marcal, Ferland Mendy (77' Maxwel Cornet) - Moussa Dembele, Nabil Fekir, Lucas Tousart - Tanguy Ndombele, Memphis Depay (73' Bertrand Traore).
Żółte kartki: Lenglet (Barcelona) oraz Marcal, Ndombele (Lyon).
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).