Trener Legii Warszawa, Ricardo Sa Pinto: Problem nie leży w nas

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Ricardo Sa Pinto
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Ricardo Sa Pinto

- Śląsk nie rozgrywał meczu w środku tygodnia i to jego atut - mówi Ricardo Sa Pinto. - Jestem zadowolony z postawy swojej drużyny, u zawodników widzę złość i głód zwycięstwa - przekonuje trener Legii Warszawa przed sobotnim meczem.

Portugalczyk chce zapomnieć o środowym spotkaniu drużyny z Rakowem Częstochowa w Pucharze Polski, które Legia przegrała 1:2 i odpadła z rozgrywek. Zdaniem Sa Pinto klub z pierwszej ligi nie zasłużył na awans. - Z Rakowem nie udało się wygrać, mieliśmy słabsze pół godziny, ale patrząc na drugą połowę, zasłużyliśmy na wygraną - twierdzi trener.

Przed meczem ligowym ze Śląskiem Wrocław przekonuje, że Legia mimo kilku niepowodzeń zrobiła postęp. - Mamy o trzy punkty więcej niż na tym samym etapie sezonu w poprzednim roku. Problemem nie są nasze wyniki, ale Lechia, która ma ponad dwadzieścia punktów więcej niż rok temu i jest wyżej w tabeli - zaskakuje argumentacją szkoleniowiec mistrza Polski.

Legia jest obecnie druga w tabeli ekstraklasy i traci dwa punkty do Lechii. - Ja jestem zadowolony z tego, w jakim miejscu się znajdujemy. Pniemy się w górę tabeli, osiągamy dobre wyniki i jesteśmy lepsi niż inne drużyny - upiera się trener.

ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"

Sa Pinto jest niepocieszony, że piłkarze Śląska mieli więcej dni na odpoczynek. - Rywal nie rozgrywał meczu w środku tygodnia i ma nad nami przewagę. Piłkarze Śląska są bardziej wypoczęci, inaczej byłoby, gdybyśmy mieli dodatkowe dwa dni na regenerację przed tym spotkaniem. Mamy w sobie jednak dużo złość po porażce z Rakowem, jesteśmy pewni siebie i głodni zwycięstwa - kontynuuje trener Legii.

Puchar Polski. Raków - Legia. Tak tworzy się historia! Ogromna sensacja

Sa Pinto spodziewa się trudnego meczu. Śląsk jest jedenasty w tabeli i walczy o utrzymanie. - To mocna drużyna na własnym stadionie, ale na wyjazdach osiąga gorsze wyniki. Nastawiamy się, że rywal zagra defensywnie i będzie czekał na kontry. Mają szybkich i doświadczonych zawodników - komentuje szkoleniowiec.

W składzie Śląska wystąpi kilku byłych zawodników Legii, między innymi Łukasz Broź, Arkadiusz Piech czy Krzysztof Mączyński. Z tym ostatnim Ricardo Sa Pinto toczy otwartą wojnę. Najpierw przesunął pomocnika z pierwszej drużyny do rezerw, a po jego odejściu z Legii ścierał się z nim za pośrednictwem mediów. - Mączyński? Nie chcę się na jego temat wypowiadać - szybko uciął na konferencji. Ciekawiej będzie na pewno na boisku.

Początek meczu Legii ze Śląskiem w sobotę (16.03) o godzinie 20.30.

Dariusz Mioduski: Sa Pinto nie odrobił pracy domowej

Komentarze (5)
avatar
Jarek Witkowski
16.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zwyczajnie brak im zupy z wkładką regeneracyjną.... 
tomeksan
15.03.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Zgadzam się, problem nie leży w was, tylko w tym, że przeciwnik jest lepszy :D 
avatar
Piotr Misiora
15.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Mam nadzieję - a jestem kibicem Legii - że Mioduski pójdzie po rozum do głowy i pozbędzie się tego aroganckiego Portugalczyka, bo jego pobyt na Ł3 na razie zapamiętany będzie z tego, że skłócił Czytaj całość
avatar
Tomasz Jedrzejczyk
15.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pinto juz nie da sie sluchac. Czytaj całość