Trener Stefano Pioli wystawił od początku Federico Chiesę. To była dobra wiadomość dla kibiców Fiorentiny. Ich ulubieniec nie dokończył poprzedniego meczu z Lazio z powodu kontuzji, ale wykurował się w dniach od niedzieli do piątku. Najlepszy strzelec zespołu, biorąc pod uwagę ligę oraz puchar, miał się przydać w rozbijaniu defensywy Cagliari Calcio. Pilnowany jednak przez dwóch przeciwników Chiesa nie miał ani metra swobody. Przejawem jego frustracji był absurdalny faul na Nicolo Barelli w 42. minucie. Sędzia wycenił go na żółtą kartkę i po przerwie gwiazdor Violi musiał uważać.
Czytaj także: Wicemistrz Włoch w ćwierćfinale Ligi Europy. Salzburg pożegnał się z twarzą
Fiorentinie zdarzają się mecze jak ten na Sardynii, w których pokazuje gorszą twarz. Z reguły gra widowiskowo, idzie na wymianę ciosów, stara się tworzyć spektakl. Od początku roku podopieczni Pioliego strzelili 30 goli, co jest dowodem ich ofensywnego nastawienia. W Cagliari było inaczej. W pierwszej połowie goście oddali tylko jeden groźny strzał. W 36. minucie Kevin Mirallas trafił w Alessio Cragno po dośrodkowaniu z lewego skrzydła.
W meczu macierzystych klubów Walukiewicza, Drągowskiego i Żurkowskiego lepiej wyglądało Cagliari. Gospodarze poczuli krew i w kwadransie po przerwie zaatakowali. W 52. minucie strzelili gola na 1:0. Joao Pedro wygrał pojedynek z Nikolą Milenkoviciem, wykorzystał bierność Pietro Terraciano i trafił z bliska do bramki po dośrodkowaniu Fabrizio Cacciatore.
Czytaj także: Błysk nastoletniego dublera. Juventus sprawił lanie Udinese Calcio
ZOBACZ WIDEO Real Madryt wymaga przebudowy. "Bale może wylecieć jako jeden z pierwszych"
Efektem wściekłego ataku podopiecznych Rolando Marana był gol na 2:0. W 66. minucie Luca Ceppitelli główkował po wrzutce Charalamposa Lykogiannisa z rzutu wolnego. Cagliari Calcio mogło nie tylko pokonać, ale nawet upokorzyć przeciwnika. Dwa gole Sardyńczyków zostały nieuznane, a w innej sytuacji Joao Pedro trafił w poprzeczkę.
Fiorentina odpowiedziała tylko golem Chiesy na 1:2 w 88. minucie. Raz w meczu urwał się on gospodarzom i po podaniu Gersona pognał pod bramkę Cragno, którego pokonał strzałem od słupka do siatki.
Wygrana 2:1 Cagliari Calcio nie jest zaskoczeniem. Na własnym stadionie poniosło zaledwie dwie porażki od początku sezonu, a Fiorentina nie potrafi zwyciężyć od czterech kolejek. Niespodziewana była jednak skala dominacji gospodarzy. Stłamszony został Chiesa, ale przynajmniej zdobył gola. Jeszcze bardziej bezradni byli Luis Muriel, Giovanni Simeone czy Marco Benassi.
Cagliari Calcio - ACF Fiorentina 2:1 (0:0)
1:0 - Joao Pedro 52'
2:0 - Luca Ceppitelli 66'
2:1 - Federico Chiesa 88'
Składy:
Cagliari: Alessio Cragno - Fabrizio Cacciatore (73' Simone Padoin), Luca Ceppitelli, Fabio Pisacane, Charalampos Lykogiannis - Paolo Farago, Luca Cigarini, Artur Ionita - Nicolo Barella (80' Alessandro Deiola) - Joao Pedro (83' Cyril Thereau), Leonardo Pavoletti
Fiorentina: Pietro Terracciano - Nikola Milenković, German Pezzella, Federico Ceccherini, Cristiano Biraghi - Marco Benassi, Christian Norgaard (71' Bryan Dabo), Gerson - Federico Chiesa, Luis Muriel, Kevin Mirallas (58' Giovanni Simeone)
Żółte kartki: Cigarini, Ceppitelli, Pavoletti (Cagliari) oraz Chiesa, Pezzella (Fiorentina)
Sędzia: Daniele Doveri
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)