[tag=70]
Zinedine Zidane[/tag] zaczął drugą kadencję i od razu wszystko układa według własnej wizji. Francuz bez sentymentu odsunął od pierwszego składu Thibaut Courtois, kupionego latem za ponad 60 mln euro. Zamiast Belga w sobotę bronił Keylor Navas, na którego Zidane lubił stawiać w ubiegłym sezonie. Do łask wrócili także najwięksi banici okresu Santiago Solariego - Marcelo i Isco.
Drugi z nich już szykował się do opuszczenia Realu. Argentyńczyk był na tyle skonfliktowany z Hiszpanem, że przestał powoływać go do kadry meczowej. Tak było w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Ajaksem Amsterdam (1:4) i w ostatnim spotkaniu w lidze z Realem Valladolid (4:1). Według "Marki", Isco miał zostać skreślony przez Solariego już do końca sezonu. 26-latek ma szczęście. Zaraz po tym nowym trenerem został Zidane.
Czytaj też: Raheem Sterling na celowniku Zinedine'a Zidane'a
A Francuz od razu przywrócił Isco do pierwszej jedenastki. Zawodnik odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób. Los Blancos podczas drugiego debiutu Zidane'a długo bili głową w mur. Hiszpański pomocnik już w dziesiątej minucie miał groźną sytuację. Obrócił się z piłką po podaniu Marcelo i gdyby nie poślizgnięcie, mógł nawet otworzyć wynik.
ZOBACZ WIDEO Ogromna niespodzianka! Cagliari pokonało Fiorentinę! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W międzyczasie mocno starał się Gareth Bale, który ostatnio także narzekał na niewielką liczbę występów m.in. przez dobrą formę Viniciusa Juniora. Walijczyk najpierw trafił w poprzeczkę, a potem asystował przy nieuznanym golu Karima Benzemy. W tej sytuacji skrzydłowy się nie popisał, bo brzydko sfaulował Kevina Vazqueza, którego trafił łokciem w twarz.
Isco podziękował Zidane'owi za zaufanie dopiero w 62. minucie. Marco Asensio w efektowny sposób wyprowadził atak i uruchomił na lewej stronie Benzemę. Francuz dograł w pole karne, a sytuację z kilku metrów wykorzystał Isco. - To dobra wiadomość dla wszystkich - skomentował drugie przyjście francuskiego szkoleniowca. Jest tego najlepszym dowodem.
Wcześniej w drugiej połowie trafił Luka Modrić. Chorwat przejął piłkę, którą obrońcy wybili po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i od razu uderzył z dystansu. Kozłujący strzał zaskoczył Rubena Blanco, ale Juan Martinez po obejrzeniu powtórki zauważył na spalonym Sergio Ramosa i Raphaela Varane'a.
Przeczytaj także: Gareth Bale zmienił zdanie. Chciałby zostać w Realu Madryt, ale wszytko zależy od trenera
Z ponownego zatrudnienia "Zizou" na pewno ucieszył się też Marcelo, który w sobotę wysyłał bardzo pozytywne sygnały. Brazylijczyk tym razem nie popełnił rażących błędów w obronie, a jednocześnie popisywał się w ataku. Często dogrywał w pole karne, aż w 77. minucie zaliczył asystę. 30-latek podał do Bale'a, a ten uderzył prawą, słabszą nogą. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
Los Blancos bez większych problemów uporali się z Celtą Vigo, która jest na drugim biegunie tabeli. Zespół nie potrafi poradzić sobie bez największego lidera, Iago Aspasa i po raz kolejny musi przełknąć gorycz porażki. Doświadczony Hiszpan nie gra od początku lutego, od tamtej pory Celta czeka też na kolejne zwycięstwo w Primera Division. Fran Esriba poprowadził zespół po raz drugi i wciąż czeka na pierwsze punkty.
Real Madryt - Celta Vigo 2:0 (0:0)
1:0 - Isco 62'
2:0 - Gareth Bale 77'
Real:
Keylor Navas - Alvaro Odriozola, Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo - Luka Modrić (76' Fede Valverde), Toni Kroos, Isco (64' Dani Ceballos) - Gareth Bale, Karim Benzema (82' Mariano Diaz), Marco Asensio.
Celta: Ruben Blanco - Kevin Vazquez, Nestor Araujo, David Costas, David Junca (5' Wesley Hoedt) - Okay Yokuslu (75' Fran Beltran), Stanislav Lobotka, Pione Sisto, Brais Mendez, Sofiane Boufal (68' Andrew Hjulsager) - Maximiliano Gomez.
Żółte kartki: Bale (Real).
Sędziował:
Juan Martinez Munuera.
***
SD Huesca - Deportivo Alaves 1:3 (1:1)
0:1 - Jonathan Calleri (rzut karny) 11'
1:1 - Ezequiel Avila (rzut karny) 14'
1:2 - John Guidetti 80'
1:3 - Jonathan Calleri 86'
Athletic Bilbao - Atletico Madryt 2:0 (0:0)
1:0 - Inaki Williams 73'
2:0 - Kenan Kodro 85'
CD Leganes - Girona FC 0:2 (0:2)
0:1 - Portu 13'
0:2 - Portu 22'