Gareth Bale zmienił zdanie. Chciałby zostać w Realu Madryt, ale wszytko zależy od trenera
Nie jest tajemnicą, że Gareth Bale i Zinedine Zidane nie nadają na tych samych falach. Mimo że Francuz wrócił do pracy w Realu Madryt, Walijczyk chce zostać w klubie.
- Będzie rozmawiał z Zinedine'm Zidane'm i zobaczymy pod koniec sezonu. Dużo rozmawiamy z Garethem, ale najbliższą mu osobą jest mój syn Joshua, który jest tak naprawdę jego agentem i opiekuje się nim - wyjaśnił Barnett.
Według agenta konflikt nie jest na tyle duży, by Zidane i Bale nie mogli ze sobą współpracować. - Gareth chciał grać w jedną stronę, a Zidane miał na to inny plan. To była przyczyna i dlatego jakiś czas działo się źle między nimi - wyjawił. Sytuacja, o której mowa, dotyczy finału Ligi Mistrzów w Kijowie.
Czytaj też:
-> Cristiano Ronaldo wraca do kadry. Portugalczyk powołany na eliminacje do Euro 2020
-> Kibice Fortuny Duesseldorf chcą wykupienia Dawida Kownackiego z Sampdorii Genua
- Gareth jest bardzo silny, nie zwraca uwagi na to, co pisze się o nim w prasie. Wystarczy spojrzeć na to, co osiągnął w ostatnich latach. Są tacy, którzy teraz go wygwizdują, a niedługo oni i ich dzieci będą oglądać jego bramki i chwalić, jakim jest wspaniałym zawodnikiem - stwierdził agent piłkarza.
Chęci piłkarza, a chęci szkoleniowca to dwie różne rzeczy. "Zidane chciał sprzedać Bale'a już wcześniej, jednak nie zgodził się na to Florentino Perez. Teraz Zizou dostał władzę absolutną w pionie sportowym" - czytamy w hiszpańskiej prasie.
Gareth Bale w 2013 roku kosztował Real Madryt 101 mln euro. Jest najdroższym piłkarzem w historii Królewskich.
ZOBACZ WIDEO Zidane wiedział, że wróci do Realu? "Bardzo dobrze sobie to zaplanował!"