Jakub Świerczok zaczął świetnie, ale skończył z kontuzją. Pogrom Ludogorca

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Jakub Świerczok
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Jakub Świerczok

Kapitalnie rozpoczął się sobotni mecz ligi bułgarskiej dla Jakuba Świerczoka. Niestety po zdobyciu dwóch goli polski napastnik musiał zejść z boiska.

To mógł być najlepszy mecz w tym sezonie dla Jakuba Świerczoka. Niestety jeszcze w pierwszej połowie polski napastnik musiał zejść z boiska. Były zawodnik Zagłębia Lubin po 21 minutach spotkania pomiędzy Ludogorcem Razgrad i Septemrvi Sofia miał na koncie już 2 gole!

Najpierw Świerczok popisał się skuteczną główką po rzucie rożnym, a następnie 27-latek tylko dostawił nogę i podwyższył na 2:0. Niestety chwilę później musiał zostać zmieniony. Jak informuje oficjalna strona Ludogorca, Polak nabawił się urazu kolana.

Tym samym Świerczok nie mógł dalej uczestniczyć w gromieniu rywala. Gospodarze ostatecznie wygrali aż 6:0, a cały mecz w barwach zwycięzców rozegrał Jacek Góralski. Przypomnijmy, że 26-latek znalazł się w kadrze reprezentacji Polski na mecze z Austrią i Łotwą.

Czytaj teżKadra reprezentacji Austrii na mecze z Polską i Izraelem

Świerczok może mówić o prawdziwym pechu. W meczu ligowym w podstawowej jedenastce wybiegł po raz pierwszy po wznowieniu rozgrywek w połowie lutego. W tym sezonie trzykrotny reprezentant Polski zagrał w 17 ligowych meczach, ale tylko 5 razy zaczynał w podstawowym składzie. Ma na koncie 5 bramek.

Znacznie więcej szans otrzymuje Góralski, dla którego był to 20. mecz w tym sezonie, w tym 15. od pierwszej minuty. Ludogorec pewnie przewodzi w lidze bułgarskiej i ma aż 12 punktów przewagi nad wiceliderem Levskim Sofia.

Czytaj teżMłody Polak to opłacalne ryzyko. Gonimy Bałkany

ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski pewniakiem w kadrze? "W tej chwili nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić"

Komentarze (0)