Sąd zajmie się sprawą Davida Beckhama. Korzystał z telefonu podczas jazdy samochodem

Sąd na wtorkowym posiedzeniu ukarze Davida Beckhama. Wszystko przez to, że podczas jazdy swoim Bentleyem korzystał z telefonu komórkowego. Zauważył to jeden ze świadków i poinformował o tym policję.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
David Beckham Getty Images / Meg Oliphant / Na zdjęciu: David Beckham
Korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy samochodem może drogo kosztować Davida Beckhama. We wtorek sprawą zajmie się sąd, a byłego reprezentanta Anglii oprócz punktów karnych może czekać grzywna. Do sytuacji doszło w listopadzie, gdy Beckham swoim Bentleyem jechał po londyńskim West Endzie.

Beckham nie musi zeznawać przed sądem. Anglika czeka postępowanie administracyjne związane z procedurą sądową. Byłemu reprezentantowi Anglii grozi sześć punktów karnych oraz grzywna w wysokości... 200 funtów. Właśnie na tyle wycenione jest korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy.

Beckham przyznał się do zarzucanego mu czynu. To nie pierwsze jego naruszenie przepisów w ruchu drogowym. W zeszłym roku był krytykowany za to, że znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Jechał 95 km/h przy ograniczeniu 65 km/h. Wtedy uniknął mandatu.

W 1999 roku Beckhamowi groził ośmiomiesięczny zakaz prowadzenia pojazdów. Wtedy pomógł mu prawnik Nick Freeman, który również teraz zaangażował się w sprawę. Wtedy Beckham tłumaczył się, że próbował uciec przed paparazzim.

Zobacz także:
Mateusz Skwierawski: Jest wesele, a może być pogrzeb (komentarz)
Jerzy Brzęczek: To nie będzie zemsta

ZOBACZ WIDEO Znakomite nastroje przed spotkaniem z Austrią. "Jerzy Brzęczek nie może tego zepsuć"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×