Zawodnicy Jerzego Brzęczka mogli poczuć się jak na Stadionie Narodowym. Nie przeszkodził incydent, kiedy części kibiców nie wpuszczono na pokład samolotu. W czwartek Ernst Happel Stadion zapełnił się od biało-czerwonych barw.
Reprezentanci Polski mogli poczuć się jak u siebie. Szczególnie jak przeszło do zaśpiewania hymnu narodowego. W Wiedniu jak w Warszawie - Mazurek Dąbrowskiego wybrzmiał pięknie i efektownie. Austriacy mogli przekonać się na własnej skórze o sile polskich kibiców.
W Wiedniu Polacy zaczęli eliminacje do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Zespół Franco Fody jest jednym z najmocniejszych rywali w naszej grupie. W niedzielę Biało-Czerwoni wrócą do kraju i zagrają kolejny mecz z Łotyszami.
Mistrzostwa Europy 2020 będą miały wyjątkową formułę. Zostaną zorganizowane w 12 miastach zlokalizowanych w całej Europie. Do turnieju awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z dziesięciu grup. Nowością jest, że na ME można również dostać się dzięki występom w Lidze Narodów - na tej podstawie do turnieju zakwalifikują się kolejne cztery kolejne zespoły. Łącznie na mistrzostwach zobaczymy 24 ekipy.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. "Druga połowa". Boniek wywarł gigantyczną presję na selekcjonerze. "Każdy szef tak robi"
No to trzeba grać. Ważny je mecz/wynik, a nie otoczka.
Kibice nie wspierają kadry Brzęczka, lecz reprezentację Polski.