Gareth Bale walczy z krytyką kibiców. Rafael van der Vaart ma dla niego nietypową radę

Gareth Bale od kilku tygodni walczy z krytyką kibiców Realu Madryt, którzy mają dość słabych występów Walijczyka. Piłkarza wsparł Rafael van der Vaart i przekazał mu nietypową radę.

Łukasz Witczyk 28 Marca 2019, 08:00

Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Gareth Bale

Bogusław Baniak może objąć reprezentację Togo. Trener wyleci na rozmowy

Od 2013 roku Gareth Bale jest zawodnikiem Realu Madryt. Przez zdecydowaną większość pobytu w stolicy Hiszpanii kibice Królewskich nie mieli żadnych zastrzeżeń do Walijczyka. Jednak po odejściu Cristiano Ronaldo, Bale nie jest już tak skuteczny jak wcześniej. Do tego często zmaga się z urazami, a fani tracą cierpliwość do jego boiskowych poczynań.

Bale'owi nie podoba się krytyka ze strony kibiców. Zarówno on, jak i jego agent walczą z tym, by Walijczyk nie był tak negatywnie oceniany. Nietypową radę piłkarzowi Realu udzielił Rafael van der Vaart, który w latach 2008-2010 był zawodnikiem tego klubu. - W Holandii mówimy, że trzeba być pozytywnym dup***m. Jest wart 100 milionów euro - powiedział cytowany przez "Daily Mail".

Van der Vaart uważa, że Bale powinien wziąć na siebie więcej obowiązków. - Musi to zrobić. Zdaję sobie sprawę z tego, że to trudne, ponieważ w Realu jest dużo dobrych graczy. On jest niesamowitym piłkarzem, ale jest osobą, która musi czuć zaufanie. Real jest trudnym klubem, jeśli nie grasz. I nie ma znaczenia, czy jesteś Ronaldo, Balem czy van der Vaartem. Wyrzucą cię po roku - dodał były holenderski piłkarz.

W tym sezonie Bale rozegrał dla Realu 35 meczów, w których strzelił 14 goli i zaliczył pięć asyst. Łącznie dla Królewskich wystąpił w 224 spotkaniach, zdobywając 102 bramki i asystując przy 63 kolejnych trafieniach.

Zobacz także:
Bayern Monachium oficjalnie potwierdził transfer. Lucas Hernandez kupiony!
Zbigniew Boniek broni Brzęczka. "Jestem zaskoczony poziomem mówienia o nim"

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piątek przedstawicielem nowego pokolenia? "Nie ma kompleksów ale zna swoje miejsce w szeregu"