Dariusz Mioduski zabrał głos. Wyjaśnił, dlaczego zwolnił Ricardo Sa Pinto
Dariusz Mioduski dopiero po dwóch godzinach potwierdził, że Ricardo Sa Pinto został zwolniony z Legii Warszawa. Prezes klubu wyjaśnił swoją decyzję.
Biznesmen potwierdził, że Portugalczyk od poniedziałku nie pracuje z pierwszym zespołem. Pod jego wodzą wojskowi przegrali na wyjeździe z Wisłą Kraków (0:4) i tracą już pięć punktów do pierwszej Lechii Gdańsk. Klub i trener wciąż rozmawiają o szczegółach rozwiązania umowy.
Dariusz Tuzimek: Koniec arogancji na najwyższym światowym poziomie (felieton)
- Zawsze to są trudne decyzje - mówił Mioduski o zwolnieniu Sa Pinto w programie "Sekcja Piłkarska" na sport.pl. - Dla nas zawsze najważniejsze są trofea. W momencie, gdy zrozumieliśmy, że nasze szanse na zdobycie mistrzostwa Polski się zmniejszają, to podjęliśmy decyzję, że trzeba coś zmienić, bo nasze cele i strategia są niezmienne. To co się zmienia, to środki, w jakie go osiągamy - dodał prezes Legii.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Dobre wejście Recy! Atalanta pokonała Parmę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wciąż nie jest jasne, kto poprowadzi mistrza Polski do końca sezonu. Aleksandar Vuković, który już raz w tym sezonie był tymczasowym trenerem Legii, jest w trakcie zdawania egzaminów na licencję UEFA Pro. - Nie ma wątpliwości, że to taki naturalny kandydat do poprowadzenia zespołu do końca sezonu, ale to nie jest nic oficjalnego - przyznał na temat Serba Mioduski.
Dopiero co zwolniony Ricardo Sa Pinto dał się poznać jako porywcza osobowość. Nie unikał konfliktów z dziennikarzami albo innymi trenerami. Czy Portugalczyk dał wyraz swoim emocjom w gabinecie prezesa? - Nie było rzucania krzesełkami - wyjawił dla sport.pl Dariusz Mioduski. Sa Pinto przepracował w Warszawie 231 dni.
Czytaj też: Legia Warszawa ma problem z trenerami