Zbigniew Boniek: Ten cały "pożar w burdelu" najbardziej uderza w Ekstraklasę

Adam Nawałka nie pracuje już w Lechu Poznań, a Ricardo Sa Pinto w Legii Warszawa. Zbigniew Boniek dosadnie komentuje ostatnie ruchy kadrowe. "Ten cały "pożar w burdelu" najbardziej uderza w Ekstraklasę" - pisze na Twitterze.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Zbigniew Boniek Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Adam Nawałka stracił pracę w Lechu Poznań po zaledwie kilku miesiącach. Drużynę przejął w listopadzie, a dotrwał na stanowisku tylko do kwietnia. Ricardo Sa Pinto także został odsunięty od prowadzenia Legii Warszawa.

Cała ta sytuacja bardzo mocno nie podoba się sternikowi Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewowi Bońkowi. W dosadny sposób skomentował ostatnie zajścia na trenerskich stołkach.

"Ten cały "pożar w burdelu" najbardziej uderza w Ekstraklasę. I tego mi najbardziej szkoda. Ta liga przez ostatnich 10 lat wydała Lewandowskiego i Piątka, Piszczka i Błaszczykowskiego, Milika i Bednarka, Grosickiego i Kownackiego, Linettego i Fabiańskiego. O innych nie wspomnę. Narracja tylko negatywna, poziom rozmów i krytyki żałosny. Co roku wyjeżdżają najzdolniejsi a przyjeżdżają turyści, ale to nasza liga. Niestety zarządzanie klubami to też osobny rozdział. Dopóki gramy między sobą..." - napisał wzburzony prezes PZPN.

ZOBACZ WIDEO Mocne słowa o zwolnieniu Nawałki. "Czuję ogromne zażenowanie. W Poznaniu mają co tydzień inną wizję"

Nawałka, który będąc w reprezentacji Polski wyrobił sobie bardzo dobrą opinię, zdążył poprowadzić Lecha tylko w jedenastu spotkaniach. Wygrał pięć z nich, tyle samo przegrał i raz zremisował - na zakończenie z Koroną Kielce, po którym meczu podziękowano mu za pracę w Poznaniu. - Zdecydowała słaba postawa naszej drużyny od początku tego roku. Tabela nie kłamie, bo właśnie wypadliśmy z czołowej ósemki. Lech wygrał tylko dwa spotkania z siedmiu i jest obecnie jedną z najsłabszych drużyn w lidze, jeśli chodzi o osiągnięte wyniki po przerwie zimowej. Nie było też widać progresu w samej grze - tłumaczył Karol Klimczak, prezes klubu (więcej TUTAJ).

Ale decyzji Lecha nie rozumie Michał Probierz, który zwraca też uwagę na to, że Nawałka został zmieszany z błotem. - Jestem zbulwersowany tym, co się dzieje wokół zwolnienia Adama Nawałki. Można kogoś zwolnić, bo takie jest życie, ale wyżywanie się na Adamie Nawałce i hejt, jaki na niego spływa, są na żenującym poziomie. Adam na to nie zasłużył. Dziś trenera może obrazić każdy gdziekolwiek i jak chce - przyznał (więcej TUTAJ).

Lecha do końca sezonu poprowadzi Dariusz Żuraw. Nie wiadomo natomiast, co się stanie w Legii. Sa Pinto jest odsunięty od drużyny, ale trzeba jeszcze znaleźć kogoś, kto postara się wywalczyć mistrzostwo Polski. Sytuacja w tabeli nie jest wcale taka zła: pięć punktów straty do pierwszej Lechii Gdańsk nie jest nie do odrobienia.

Sa Pinto pracował w Legii od sierpnia ubiegłego roku. Z 28 meczów 16 wygrał, a po sześć zremisował i przegrał.

Kto zostanie mistrzem Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×