Karol Klimczak o zwolnieniu Adama Nawałki: Tabela nie kłamie. W grze też nie było progresu

Newspix / MARCIN RAJCZAK/400MM / Na zdjęciu: Adam Nawałka
Newspix / MARCIN RAJCZAK/400MM / Na zdjęciu: Adam Nawałka

Władze Lecha w ostatnim czasie wypowiadają się rzadko, lecz po zwolnieniu Adama Nawałki przedstawiły powody tej decyzji. Prezes Karol Klimczak ujawnił też warunki rozstania z trenerem.

- Nie możemy ujawniać szczegółów umowy, ale umożliwiała ona każdej ze stron zakończenie współpracy kilka razy w ciągu jej trwania pod określonymi warunkami. Już podpisując umowę, wspólnie uznaliśmy, że takie rozwiązanie jest najlepsze - trener Nawałka przyszedł do Lecha, bo wierzył, że może odnieść z tą grupą zawodników sukces. Mieliśmy zresztą od początku dżentelmeńskie porozumienie, że obu stronom musi być po drodze, żeby współpraca miała sens i była kontynuowana. Jeśli nie jest po drodze, to rozstajemy się i każdy idzie w swoją stronę - powiedział sternik "Kolejorza" na łamach oficjalnego serwisu klubu.

Adam Nawałka szybko stracił zaufanie władz Lecha i popracował w stolicy Wielkopolski zaledwie cztery miesiące. - Zdecydowała słaba postawa naszej drużyny od początku tego roku. Tabela nie kłamie, bo właśnie wypadliśmy z czołowej ósemki. Lech wygrał tylko dwa spotkania z siedmiu i jest obecnie jedną z najsłabszych drużyn w lidze, jeśli chodzi o osiągnięte wyniki po przerwie zimowej. Nie było też widać progresu w samej grze - ani drużyny, ani poszczególnych zawodników. Liczyliśmy, że może nastąpi jakaś poprawa po przerwie reprezentacyjnej, w czasie której zespół wyjechał na zgrupowanie do Opalenicy. Niestety w Kielcach nasza gra wyglądała podobnie jak we wcześniejszych meczach - dodał Karol Klimczak.

Przy Bułgarskiej nikt już nie kryje, że lato przyniesie rewolucję w szatni. - Zmiany kadrowe po sezonie są nieuniknione i zawodnicy są tego świadomi, znają przecież swoje kontrakty. Nie będziemy teraz wyliczać kogo w Lechu w nowym sezonie nie będzie. Tego typu przymiarki i spekulacje to bardziej temat dla dziennikarzy i kibiców. I to naturalne, że takie dyskusje mają miejsce. Jedno należy wyjaśnić - trener Nawałka nalegał, żeby na obecnym etapie sezonu nie przekazywać takich informacji piłkarzom. Decyzje już zapadły. Chcemy jednak, żeby piłkarze dowiedzieli się o tym od nas. W najbliższym czasie oficjalnie zakomunikujemy, którzy zawodnicy w przyszłym sezonie przy Bułgarskiej nie będą występować - oznajmił wiceprezes Piotr Rutkowski.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Juventus kolejny krok bliżej mistrzostwa. Skromna wygrana dzięki rezerwowemu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (8)
avatar
Alan Slak
2.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krychowiak to emeryt. Już się nie rozwija nie robi postępów. Jest cienki teraz tonący brzytwy się łapie standard życia był wysoki a ostatnio się pogorszyło więc trzeba robić wszystko żeby robić Czytaj całość
Ułom1
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ??? 
Ułom1
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O masz ? i stało się 
avatar
zbych22
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może Rutkowski nie chce mieć prokuratora na głowie? 
avatar
zbych22
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziennikarska i kibiców ocena to jedno,a Lech S.A. jest spółką prawa handlowego i podlega rygorom KSH. Chciejstwo dziennikarzy i kibiców Panowie z Lecha olewają i tyle.