Man City był zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji z Brighton i liczył na łatwe wywalczenie przepustki do finału najstarszych klubowych rozgrywek na świecie, co mu się udało zrealizować.
Podopieczni Pepa Guardioli z wysokiego "c" rozpoczęli sobotnią rywalizację, bo już w 4. minucie wyszli na prowadzenie. The Citizens rozegrali składną akcję, a w jej końcowej fazie Kevin De Bruyne dokładnie dośrodkował do Gabriela Jesusa. Natomiast Brazylijczyk głową skierował piłkę do bramki.
Wydawało się, że podczas tej potyczki mistrzowie Anglii urządzą sobie strzelecki festiwal. Jednak tak się nie stało, gdyż zespół z Manchesteru po strzelonym golu grał już bez polotu i bez pomysłu na sforsowanie defensywy Mew, wobec czego niewiele pracy miał Mathew Ryan.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Chievo rozbite przez Sassuolo. Niemoc strzelecka Stępińskiego trwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W 32. minucie z boiska za niesportowe zachowanie mógł wylecieć Kyle Walker, który starł się z Alirezą Jahanbakhshem, lecz sędzia po wideoweryfikacji (VAR) ukarał obydwu zawodników żółtymi kartkami. Ostatecznie wynik w pierwszej połowie zawodów już nie uległ zmianie.
Od startu drugiej odsłony spotkania aktywny był Anthony Knockaert, który starał się napędzać akcje Brighton. Jednakże Manchester miał wszystko pod kontrolą, nie pozwalał rywalowi na zbyt wiele i ewidentnie oszczędzał siły przed kolejnymi ważnymi meczami.
Zawodnicy prowadzeni przez szkoleniowca Guardiolę w końcowym rozrachunku nie zostali skarceni za swój minimalizm i jedno trafienie wystarczyło im do awansu do finałowej batalii o Puchar Anglii, która zostanie rozegrana 18 maja na Stadionie Wembley w Londynie. Drugą parę półfinałową PA tworzą Watford FC i Wolverhampton Wanderers (zmierzą się w niedzielę, 7 kwietnia 2019 r., o godz. 17:00).
Puchar Anglii, półfinał:
Manchester City - Brighton and Hove Albion 1:0 (1:0)
1:0 - Gabriel Jesus 4'
Składy:
Manchester City: Ederson - Kyle Walker (46' Danilo), Aymeric Laporte, Nicolas Otamendi, Benjamin Mendy (80' John Stones) - David Silva, Ilkay Gundogan, Kevin De Bruyne (65' Fernandinho) - Bernardo Silva, Gabriel Jesus, Raheem Sterling.
Brighton and Hove Albion: Mathew Ryan - Martin Montoya, Shane Duffy, Lewis Dunk Bernardo - Anthony Knockaert, Dale Stephens, Davy Propper, Alireza Jahanbakhsh (70' Jose Izquierdo) - Yves Bissouma (82' Juergen Locadia) - Glenn Murray (66' Florin Andone).
Żółte kartki: Danilo, Kyle Walker (Manchester City) oraz Lewis Dunk, Alireza Jahanbakhsh (Brighton and Hove Albion).
Sędziował: Anthony Taylor.
Czytaj też:
-> Premier League: Manchester City znowu liderem. Wygrana Tottenhamu na otwarcie stadionu
-> Robert Lewandowski w pogoni za rekordem. Tylko Leo Messi jest skuteczniejszy od "Lewego"