Po spadku Swansea City z Premier League Łukasz Fabiański zdecydował się na zmianę klubu. Jego nowym pracodawcą został West Ham United, a polski bramkarz błyskawicznie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W tym sezonie rozegrał 34 spotkania i w pięciu z nich zachował czyste konto.
- Zmiana klubu i przenosiny do nowego środowiska była dla mnie dobra. Jestem z tego zadowolony - powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem klubowym. Fabiański jest pewnym punktem londyńskiego zespołu. 34-latek nie ukrywa jednak, że swoją karierę chciałby skończyć w spektakularny sposób, najlepiej zdobyciem jakiegoś trofeum.
Zobacz także: Ezechiel Lasota. Piłkarz Boga
West Ham United w ostatnich meczach zawodzi. Młoty przegrały trzy poprzednie spotkania i w ligowej tabeli zajmują jedenaste miejsce. Szansą na przełamanie niekorzystnej serii będzie sobotnie spotkanie z Leicester City, którego początek zaplanowano na godzinę 16:00.
ZOBACZ WIDEO: Robert Podoliński: Jako trener zderzyłem się z egoizmami piłkarzy. To był największy problem
- W kolejnych meczach chcemy pokazać, że jesteśmy zespołem, który wciąż się rozwija i mamy nadzieję, że będziemy w stanie to zrobić. Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, co nie jest miłe, ale teraz gramy u siebie. Mam nadzieję, że odniesiemy zwycięstwo - dodał Fabiański.
Zobacz także: Bundesliga. Bayern kontra Werder, czyli spotkanie armat. Starcie Lewandowskiego nie tylko z Pizarro
Polski bramkarz jest zadowolony ze swojej gry w tym sezonie. - Zawsze są jakieś małe kryzysy i myślę, że również w tym sezonie się to wydarzyło. Nie jesteśmy zadowoleni z początku sezonu i z tego, co się dzieje teraz. Musimy być uczciwi wobec siebie. Nadal jest miejsce na poprawę. Było kilka meczów, które były dla mnie bardzo dobre, ale są też takie, gdy myślę, że powinienem zachować się lepiej. Są też mecze, w których nic nie możesz zrobić - powiedział Fabiański.