W 2017 roku Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału. W dwóch kolejnych latach Obywatele z walką o triumf w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach żegnali się w ćwierćfinałach, w dodatku przegrywając z angielskimi drużynami: Liverpoolem FC i Tottenhamem Hotspur. Choć Manchester City znów zawiódł oczekiwania swoich kibiców, to Pep Guardiola nie zamierza zmieniać swojej filozofii gry.
- Tracimy dużo bramek, ale zdobywamy ich jeszcze więcej. Oczywiście musimy poprawić wiele aspektów, ale sposób w jaki gramy sprawił, że strzeliliśmy 154 bramki. Nie zamierzamy się zmieniać - powiedział trener mistrzów Anglii, którego cytuje "Manchester Evening News".
Zobacz także: Serie A. Bartłomiej Drągowski. Wyjście na prostą
Odpadnięcie z Ligi Mistrzów w ćwierćfinale było dla Manchesteru City rozczarowaniem. Guardiola zapowiedział wyciągnięcie wniosków. - Chcemy się poprawić. Musimy być bardziej skoncentrowani. Ludzie popełniają błędy i musimy to zaakceptować. Nie wystarczy przejść i powiedzieć, że przykro mi. Jestem dumny z całego sezonu i lubię ten sposób gry - dodał.
Zobacz także: Ezechiel Lasota. Piłkarz Boga
- Wcześniej byłem w półfinale Ligi Mistrzów z innymi drużynami i nie graliśmy tak dobrze, jak Manchester City. Miałem wiele żalu, ale w tej sytuacji zrobiliśmy wszystko - powiedział Guardiola. Jego zespół ma jeszcze szansę na triumf w Premier League i zdobycie Pucharu Anglii. Wcześniej Obywatele wygrali Puchar Ligi Angielskiej.
ZOBACZ WIDEO: Robert Podoliński: Jerzy Brzęczek mi zaimponował. Teraz czeka go duże wyzwanie