Lotto Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok bez swojego lidera w meczu z Cracovią. Przeszłość pokazuje, że to duży kłopot

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ivan Runje (przy piłce)
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ivan Runje (przy piłce)

Jagiellonia zagra z Cracovią bez zawieszonego Ivana Runje. To duży problem dla białostoczan, ponieważ dotąd pod nieobecność lidera defensywy wygrali tylko 3 z 14 meczów, ponadto nigdy nie pokonali drużyny z czołówki.

Starcie 32. kolejki pomiędzy Cracovią i Jagiellonią (wtorek, 23 sierpnia o godz. 20:30) może mieć ogromne znaczenie dla rywalizacji o możliwość gry w eliminacjach Ligi Europy 2019/20. Goście mają przed nim ogromny kłopot. W sobotnim spotkaniu z Lechem Poznań (3:3) ósmą żółtą kartkę w tym sezonie otrzymał bowiem Ivana Runje.

Pauza Chorwata w takim pojedynku to bardzo zła wiadomość dla kibiców z Białegostoku. Jest on bowiem niezastąpiony dla Jagi praktycznie od samego przybycia do klubu w 2016 roku. - Dotąd opuściłem tylko 10-15 meczów, a wygraliśmy może z 2 z nich - zauważył sam Runje w niedawnym wywiadzie z WP SportoweFakty.

Rzeczywiście, jeśli zajrzymy w statystyki, to nie wróżą one dobrze. 28-latek zagrał dotychczas 91 razy w Lotto Ekstraklasie, opuścił zaś 14 meczów, z których aktualni wicemistrzowie Polski wygrali zaledwie 3 (nigdy z zespołem z czołówki - przyp. red). Co ciekawe, ani razu nie udało im się zachować czystego konta.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Znaczące potknięcie AC Milan. Piątek centymetry od asysty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zagłębiając się dokładniej w historię absencji Runje, znajdziemy dwa mecze wyjazdowe przeciwko Cracovii. W ligowym we wrześniu 2017 roku padł remis 1:1. Z kolei nieco ponad rok wcześniej w 1/16 finału Pucharu Polski Jagiellonia wygrała 1:0 i warto zauważyć, że był to jedyny raz (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki - przyp. red.), kiedy bez lidera defensywy udało się zagrać na zero z tyłu.

Czytaj także: Ivan Runje rozbawił odpowiedzią na pytanie o nieuznanego gola

Sytuacja spowodowała, że we wtorkowym meczu w Krakowie na środku obrony po raz pierwszy zagrają ze sobą Nemanja Mitrović i Zoran Arsenić. Trener Ireneusz Mamrot zachowuje jednak spokój. - Grali niecałą połówkę w jednym ze sparingów, ale też często ćwiczą ze sobą na treningach. Nie widzę w tym większego problemu - powiedział dla oficjalnej strony internetowej klubu.

Przypomnijmy, że Jagiellonia i Cracovia zgromadziły dotychczas po 48 punktów. W ostatnim meczu przy Kałuży wygrali 1:0 gospodarze, rewanżując się za jesienną porażkę w Białymstoku (1:3).

Źródło artykułu: