Lotto Ekstraklasa: Jagiellonia - Lech. Jesus Imaz rozwiązuje problemy białostoczan, chociaż mógł grać w Poznaniu
Jesus Imaz był blisko Lecha Poznań, ale transfer zablokował Adam Nawałka. Miał też oferty zagraniczne, lecz trafił do Jagiellonii i wiosną jest jej najlepszym strzelcem. - Chciałem zostać w Lotto Ekstraklasie i nie żałuję - podkreśla Hiszpan.
W styczniu Hiszpan otrzymał kilka ofert zza granicy oraz dwie konkretne z Polski. Po konsultacji z rodziną postawił na Jagiellonię i po szalonych negocjacjach trafił za 300 tysięcy euro do Białegostoku. - Chciałem zostać w Lotto Ekstraklasie, ponieważ bardzo dobrze się tutaj czuję. Nie żałuję, że tak się wszystko potoczyło - nie kryje obecnie 28-latek.
Początek w nowym klubie nie był jednak kolorowy. Debiut Imaza w Jadze opóźniła kontuzja odniesiona na początku przygotowań. To przez nią potrzebował też czasu na dojście do odpowiedniej dyspozycji, ale... - Kiedy mocniej popracował podczas przerwy na mecze reprezentacyjne i nadrobił zaległości, to jego forma jest dużo wyższa - zaznaczył Ireneusz Mamrot w niedawnej rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Lechia kolejny raz zawiedzie w końcówce sezonu? "Wydaje mi się, że są mądrzejsi niż dwa, trzy lata temu"Występ Hiszpana przeciwko podopiecznym Dariusza Żurawia był najlepszy w tym roku. On jednak nie popada w euforię i patrzy w przyszłość. - Nie możemy się doczekać pierwszego meczu w grupie mistrzowskiej - zaznaczył nie wiedząc jeszcze, że będzie to starcie z... Lechem (sobota, 20 kwietnia o godz. 18). - W takim razie byłoby świetnie powtórzyć ostatni wynik - skwitował z uśmiechem Imaz.