Lotto Ekstraklasa. Cracovia - Jagiellonia. Michał Probierz i Ireneusz Mamrot krytykują terminarz. "To kuriozum"

Newspix / MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Probierz
Newspix / MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Probierz

- To jest kuriozum, że najważniejsze mecze sezonu rozgrywa się co trzy dni - mówi trener Cracovii Michał Probierz. - Podpisuję się pod tym - wtóruje mu Irenuesz Mamrot, opiekun Jagiellonii Białystok.

Piłkarze Cracovii i Jagiellonii wybiegli na boisko przy Kałuży 1 trzy dni po wyczerpujących meczach z Legią Warszawa (1:0) i Lechem Poznań (3:3), a już w piątek czekają ich kolejne spotkania o ligowe punkty.

Michałowi Probierzowi i Ireneuszowi Mamrotowi nie podoba się, że w kluczowej fazie sezonu ich zawodnicy są tak eksploatowani. Dla Jagiellonii mecz z Cracovią był już 41. w sezonie, a do 19 maja białostoczanie rozegrają jeszcze sześć spotkań: pięć ligowych i finał Pucharu Polski.

- To jest kuriozum, że najważniejsze mecze sezonu rozgrywa się co trzy dni. Z Legią graliśmy w sobotę o 20:30, skończyliśmy go w nocy i w domach byliśmy w niedzielę o 4 nad ranem i za dwa dni znowu gramy. Widziałem, ile moich zawodników kosztował mecz z Legią. Nie szukam wytłumaczenia, ale w fazie finałowej, zwłaszcza w grupie spadkowej, rozstrzygają się losy klubów - przyznał po meczu z Jagiellonią (0:1) Probierz.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Niepokojąca forma Lechii. "W Gdańsku kolejny raz coś poszło nie tak"

Trener Cracovii już wcześniej zgłaszał swoje uwagi do terminarza rozgrywek. Więcej o tym TUTAJ. We wtorek w sukurs przyszedł mu Mamrot. - Podpisuję się pod tym. Rozegraliśmy najwięcej spotkań ze wszystkich drużyn ekstraklasy, a teraz mamy maraton i zagramy pięć spotkań co trzy dni. W końcówce sezonu zdecydowana większość zespołów nie ma najmocniejszej kadry. My przy trzech kontuzjach mamy mniejsze pole manewru.

- Zdecydowanie wcześniej można było zrobić kolejkę w środku tygodnia, potem następną i nie byłoby problemu.  Śmieją się z nas, jak gramy w europejskich pucharach, a mamy dwa i pół tygodnia przerwy latem i zimą, a tak to ciągle trenujemy. Przerwa zimowa powinna być dłuższa - zawodnicy potrzebują resetu i odpoczynku - dodał szkoleniowiec Jagiellonii.

Co trenerzy mieli do powiedzenia o samym spotkaniu? - Nie możemy być uzależnieni od Airama Cabrery i od Filipa Piszczka. Zwracaliśmy na to uwagę piłkarzom i to się potwierdziło. Inni zawodnicy muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność za zdobywanie bramek. Byliśmy zbyt czytelni, nie potrafiliśmy przeprowadzić akcji, wszystko robiliśmy za wolno - skomentował Probierz.

Mamrot przyznał, że wyciągnął lekcję z poprzednich spotkań z Cracovią (1:1, 0:1): - Dwa poprzednie spotkania z Cracovią zagraliśmy na jej warunkach: odkrywaliśmy się i Cracovia stwarzała sobie sytuacje. Teraz naszym celem było zwycięstwo i zagraliśmy inaczej. Nie zawsze będziemy stwarzać widowisko. Jestem zadowolony z tego, jak zespół realizował założenia, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej graliśmy trochę za nisko, Cracovia miała przewagę, stworzyła sobie jedną bardzo dobrą okazję, ale Marian Kelemen też stanął na wysokości zadania.

Źródło artykułu: