Jeszcze kilka tygodni temu, po porażce w Krakowie z Wisłą (0:4) wydawało się, że Legia Warszawa nie ma już szans na obronę tytułu. Tymczasem od tego spotkania Wojskowi wygrali cztery mecze z rzędu i wobec obniżki formy Lechii Gdańsk to oni są obecnie liderem Lotto Ekstraklasy.
Piłkarze prowadzeni obecnie przez Aleksandara Vukovicia mają trzy punkty przewagi nad najgroźniejszym rywalem i decydujące powinni być najbliższe dni. Już w środę Legia zagra w Poznaniu z Lechem, a w sobotę w Gdańsku.
Mimo trudnego kalendarza najlepszy strzelec ekipy ze stolicy, Carlitos, jest pewny, że tytuł powędruje po raz czwarty z rzędu do Warszawy. - Zostaniemy mistrzem Polski. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, właśnie po to przyszedłem do Legii - przyznał Hiszpan w rozmowie z oficjalną stroną internetową klubu.
Apel do prezesa Legii. "Nie kombinuj przy trenerze"
- W poprzednim sezonie zostałem królem strzelców, później zostałem wybrany również najlepszym zawodnikiem. Indywidualnie osiągnąłem wszystko, ale chcę również wygrywać wraz z całą drużyną. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko tytułu mistrzowskiego - podsumował.
Niechlubny rekord frekwencji w Poznaniu?
Carlitos strzelił w lidze już 15 goli. Więcej (18) ma jedynie jego rodak, Igor Angulo z Górnika Zabrze.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Niepokojąca forma Lechii. "W Gdańsku kolejny raz coś poszło nie tak"