Serie A: Juventus pod murami Interu Mediolan. Ciekawe bramkarskie konfrontacje

Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Samir Handanović i Wojciech Szczęsny mogą spotkać się na boisku w Mediolanie, a Łukasz Skorupski i Bartłomiej Drągowski w Bolonii. Konfrontacje z udziałem polskich bramkarzy zapowiadają się interesująco.

Inter Mediolan oraz Juventus byli najczęściej wymienianymi przed sezonem kandydatami do zdobycia mistrzostwa Włoch. Od poprzedniej kolejki wiadomo, że rację mieli ci, którzy przekonywali o dalszej wyższości Bianconerich nad wszystkimi klubami w lidze. Juventus zagwarantował sobie scudetto po raz ósmy z rzędu, a drużyna Luciano Spallettiego praktycznie nie wywarła na nim presji. Porównując sytuację w tabeli przed 34. kolejką poprzedniego i obecnego sezonu, Inter ma o dwa punkty mniej niż rok temu, a dzięki szerszej kadrze i po awansie do Ligi Mistrzów, miał zrobić krok do przodu.

Jest istotna statystyka, w której Nerazzurri są lepsi od Juventusu. Inter traci na własnym stadionie najmniej goli w lidze. W 16 meczach w roli gospodarza osiem, co daje imponującą średnią 0,5 gola na spotkanie. Mur Interu będzie forsować w sobotę najbardziej bramkostrzelna drużyna ligi z Turynu. 28 kwietnia 2018 roku Juventus wygrał na terenie Interu 3:2. Od tego czasu nikomu nie udało się powtórzyć jego wyczynu i wbić Nerazzurrim trzech goli na ich terenie.

Czytaj także: Juventus został mistrzem Włoch. Wojciech Szczęsny i spółka świętują

Samir Handanović oraz Wojciech Szczęsny to regularnie grający bramkarze, którzy mają najwyższy procent meczów rozegranych na zero w tym sezonie. Gracz Interu zachował czyste konto w 15 z 33 występów, a Polak w 11 z 24. Szczęsny wraca do Mediolanu, gdzie w rundzie jesiennej obronił strzał z rzutu karnego Gonzalo Higuaina. Juventus wygrał wtedy 2:0, a generalnie zwyciężył w tym sezonie we wszystkich konfrontacjach z klubami ze stolicy Lombardii.

ZOBACZ WIDEO: Wojciech Szczęsny mistrzem Włoch. "Dla Juventusu wygranie Serie A to jak przyjście do biura"

Łukasz Skorupski też ma się czym chwalić. Nie ma obecnie w lidze dłużej niepokonanego bramkarza niż reprezentant Polski. Licznik Skorupskiego pokazuje 345 minut. Po raz ostatni skapitulował w 15. minucie meczu z Atalantą, po czym nie dał się pokonać w konfrontacjach z Chievo Werona, Fiorentiną i Sampdorią Genua. Przed jego zespołem - Bologna FC potyczka z Empoli FC, którego bramkarzem jest Bartłomiej Drągowski. Kiedy trwała passa Skorupskiego drużyna prowadzona przez Sinisę Mihajlovicia zdobyła siedem punktów i ma o pięć więcej niż otwierający strefę spadkową beniaminek z Toskanii.

Wynik 0:0 w potyczce polskich bramkarzy jest mało prawdopodobny. Empoli rozegrało taki bezbramkowy mecz jeden od września, a stało się to możliwe tylko dlatego, że Drągowski ustanowił rekord ligi obronionych strzałów w konfrontacji z Atalantą. Polak interweniował po 17 uderzeniach. Poza tym w 22 z ostatnich 25 spotkań Empoli padły minimum dwa gole. Azzurri prezentują w elicie radosny futbol, który na razie skazuje ich na bycie w strefie spadkowej. Jeżeli nie zwyciężą w Bolonii, szansa na ewakuację z dołu tabeli przed końcem sezonu będzie mała. Empoli ostatnio spadło z ligi ze Skorupskim w składzie, a teraz może spaść z Drągowskim między słupkami.

Czytaj także: Trwa passa Łukasza Skorupskiego, asysta Mariusza Stępińskiego

W ofensywie Empoli najgroźniejszym piłkarzem jest Francesco Caputo. Jego liczby to 15 goli oraz trzy asysty. Ponadto napastnik jest jedynym piłkarzem z pola, który w tym sezonie grał od początku do końca we wszystkich meczach. Szansę na tytuł niezniszczalnego zawodnika ma poza Caputo pięciu bramkarzy, a jednym z nich jest Skorupski. Jako że mecz w Bolonii otwiera kolejkę, to Polak i Włoch jako pierwsi przekroczą barierę 3000 minut spędzonych na boiskach.

W tym roku klubowy rekord w Torino FC ustanowił Salvatore Sirigu. Bramkarz nie dał się pokonać przez 559 minut. Cała defensywa Byków jest w elitarnej grupie, która traci średnio mniej niż gola na mecz. Przepuściła piłkę do bramki 29 razy w 33 kolejkach. Przed podopiecznymi Waltera Mazzarriego mecz z Milanem, więc statystyki postara się im zepsuć Krzysztof Piątek. Dla reprezentanta Polski będzie to drugi występ na Stadio Olimpico. Poprzednio sobie nie pograł. Ivan Jurić ściągnął Piątka z boiska w pierwszej połowie, kiedy czerwoną kartkę dostał inny zawodnik Genoi. Pięć poprzednich spotkań Rossonerich z Torino na wyjeździe kończyło się remisem. Kolejny taki wynik raczej nie poprawi notowań Gennaro Gattuso i Milanu w walce o Ligę Mistrzów.

34. kolejka Serie A:

Bologna FC - Empoli FC / sob. 27.04.2019 godz. 15.00

AS Roma - Cagliari Calcio / sob. 27.04.2019 godz. 18.00

Inter Mediolan - Juventus / sob. 27.04.2019 godz. 20.30

Frosinone Calcio - SSC Napoli / nd. 28.04.2019 godz. 12.30

Chievo Werona - Parma Calcio 1913 / nd. 28.04.2019 godz. 15.00

SPAL - Genoa CFC / nd. 28.04.2019 godz. 15.00

Sampdoria Genua - Lazio / nd. 28.04.2019 godz. 18.00

Torino FC - AC Milan / nd. 28.04.2019 godz. 20.30

Atalanta BC - Udinese Calcio / pon. 29.04.2019 godz. 19.00

ACF Fiorentina - US Sassuolo / pon. 29.04.2019 godz. 21.00

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)