Nie do zdarcia. Bundesliga.com zachwyca się wytrenowaniem Roberta Lewandowskiego
Prawdopodobnie najlepiej wytrenowanym człowiekiem w świecie piłki nożnej nazywa Roberta Lewandowskiego oficjalny serwis internetowy Bundesligi. Niemcy zauważają, że tak częste w futbolu urazy mięśniowe praktycznie nie imają się napastnik Bayernu.
Od 2010 roku, gdy kapitan reprezentacji Polski pojawił się w niemieckiej piłce, najdłuższa seria meczów, w których nie wystąpił, to dwa. W kwietniu 2017 roku uraz barku wyeliminował "Lewego" ze spotkania z Realem Madryt w Champions League i z ligowego starcia z Bayerem Leverkusen. Z 303 meczów, w których mógł zagrać, ominął zaledwie 16.
W artykule poświęconym "Lewemu" jako czynniki wpływające na jego "niezniszczalność" wymieniane jest również znakomite przygotowanie fizyczne, któremu Polak poświęca się nie tylko w czasie treningów w klubie, ale również w swoim wolnym czasie, oraz restrykcyjna dieta i nietypowe, choć sprzyjające dobremu zdrowiu, nawyki żywieniowe. Lewandowski posiłek zaczyna od deseru, potem zjada przystawkę, a na końcu danie główne. Skąd taka kolejność?
Zobacz także:
- "Druga połowa": Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"
- Robert Lewandowski ostro krytykowany w Niemczech. "Oczekiwania wobec niego są ogromne"
- Desery i słodycze są łatwiejsze do strawienia. Podobnie zupy. Żeby strawić proteiny potrzeba więcej czasu. Jeśli zatem zjem coś słodkiego i to zmiesza się w żołądku z proteinami, całość trudniej jest strawić - tłumaczył swego czasu Polak w rozmowie z "Tageszeitung".
Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski wyeliminował też ze swojej diety krowie mleko, które sprawiało, że przed treningami czuł się ospały, oraz bardzo ograniczył ilość spożywanej czekolady, którą w młodszym wieku uwielbiał.
Wiedza o swoim ciele i właściwe nawyki żywieniowe sprawiły, że Lewandowski praktycznie nigdy nie wypada z gry i jest zdolny do rozegrania trzech pełnych spotkań w tygodniu na bardzo wysokim poziomie. Graczy, którzy pod tym względem dorównują kapitanowi polskiej kadry, można policzyć na palcach jednej ręki.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"