Tempo na początku meczu było wysokie. Nie minął kwadrans i bramkarze wykazali się po niebezpiecznym strzale. Alban Lafont odbił piłkę nogami po uderzeniu Francesco Caputo, a Bartłomiej Drągowski nie dał się zaskoczyć przewrotką Luisa Muriela.
Muriel to jeden z nielicznych zawodników, o którego strzałach Drągowski wie niewiele. Podczas rundy jesiennej nie mieli okazji do trenowania we Florencji. Pozostali podopieczni Vincenzo Montelli są dobrymi znajomymi młodzieżowego reprezentanta Polski z macierzystego klubu. Bardziej skorzystał na tym w późniejszej fazie spotkania golkiper Empoli.
Czytaj także: Inter Mediolan bezsilny w Udine. Wysoka wygrana klubu Thiago Cionka
Obok Muriela w ataku Fiorentiny był ustawiony Giovanni Simeone, którego oglądał z trybun ojciec Diego. Po obiecującym początku meczu później trener Atletico Madryt nie miał czym się ekscytować. Po pierwszej połowie było bezbramkowo. Jej największym nieobecnym był Federico Chiesa, który nie zagrał od początku z powodu przeziębienia.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Raków już w Lotto Ekstraklasie. Będzie nowa jakość w lidze czy "druga Sandecja"?
Jedyna bramka padła w 54. minucie i na prowadzenie 1:0 wyszedł beniaminek. Diego Farias wykorzystał dośrodkowanie Giovanniego Di Lorenzo z prawego skrzydła i strzałem głową uszczęśliwił publiczność na Stadio Carlo Castelani.
Po zmianie wyniku Drągowski miał więcej zadań. Po jednym ze strzałów interweniował niepewnie, ale naprawił swój błąd i zatrzymał dobitkę. Poziom trudności meczu zwiększył również wprowadzony z ławki rezerwowych Chiesa. W 68. minucie golkiper Empoli bronił efektownie nogami w pojedynku z reprezentantem Włoch. Podziw budziła interwencja Drągowskiego w 81. minucie, kiedy cudem odbił piłkę po strzale z bliska. Gromkie brawa dla Polaka poniosły się z trybun. Niedzielny mecz nie był dla Drągowskiego tak intensywny jak pamiętny z Atalantą, ale pojedyncze obrony były bardziej wymagające.
Czytaj także: Bezkrólewie w Turynie. Cristiano Ronaldo uratował Juventus w derbach
Młodzieżowy reprezentant Polski zachował czyste konto po raz trzeci w sezonie. Dzięki postawie Polaka drużyna utrzymała prowadzenie 1:0 w prestiżowym meczu i pozostała poważnym kandydatem do utrzymania. Do będącego na najniższej bezpiecznej lokacie Udinese Calcio traci dwa punkty.
Empoli FC - ACF Fiorentina 1:0 (0:0)
1:0 - Diego Farias 54'
Składy:
Empoli: Bartłomiej Drągowski - Frederic Veseli, Matias Silvestre, Dimitrios Nikolaou - Giovanni Di Lorenzo, Hamed Junior Traore, Ismael Bennacer, Rade Krunić (90' Salih Ucan), Marko Pajac - Francesco Caputo, Diego Farias (74' Afriyie Acquah)
Fiorentina: Alban Lafont - Nikola Milenković, German Pezzella (86' Gerson), Vitor Hugo - Kevin Mirallas (60' Federico Chiesa), Marco Benassi, Edimilson Fernandes, Jordan Veretout, Cristiano Biraghi - Giovanni Simeone, Luis Muriel (67' Dusan Vlahović)
Żółte kartki: Pajac, Bennacer, Di Lorenzo (Empoli) oraz Fernandes (Fiorentina)
Sędzia: Massimiliano Irrati
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]