Jagiellonia Białystok pokonała 4:2 (3:1) Pogoń Szczecin w meczu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy. - Dwie bramki strzelone w siedem minut bardzo nam pomogły. Dzięki nim zespół złapał pozytywną energię. To było dla nas ważne, bo na początku wciąż w naszych głowach siedział finał Pucharu Polski, ale drużyna fajnie zareagowała - mówił po spotkaniu Ireneusz Mamrot.
- Szacunek dla chłopaków przede wszystkim za grę do końca. W drugiej połowie momentami widać było duże zmęczenie, ale siła charakteru i zaangażowanie pomogły wygrać. Myślę, że był to atrakcyjny mecz dla kibiców - dodał trener Jagiellonii.
Dzięki zwycięstwu Jaga powróciła na czwartą pozycję w tabeli Lotto Ekstraklasy i jest blisko awansu do europejskich pucharów. - Teraz mamy parę dni na złapanie oddechu i przed nami trzy mecze z pierwszą trójką. Musimy w nich również punktować, jeśli chcemy zająć to miejsce - podsumował 48-latek.
Czytaj także: Szalona droga Ireneusza Mamrota z Klasy B na Stadion Narodowy
- Gratuluję Jagiellonii zasłużonego zwycięstwa, pokazała się z dobrej strony po ostatniej porażce. Zbyt łatwo traciliśmy bramki, szczególnie trzecią i czwartą, nie możemy więc narzekać na ten wynik - stwierdził natomiast Kosta Runjaić.
Szkoleniowiec Pogoni uważał, że w grze jego piłkarzy brakowało odpowiednich reakcji na wydarzenia boiskowe. Dodał też, iż z tej porażki zespół na pewno wyciągnie wnioski. - Każdy mecz jest dla nas materiałem do analizy. Chcemy się rozwijać, więc ciągle będziemy ciężko pracować i dalej iść swoją drogą, aby osiągnąć kolejny poziom - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Lechii Gdańsk brakuje mentalności zwycięzców. "Oddali mistrzostwo Polski we frajerski sposób"