Serie A. Prezes Empoli zachwycony Bartłomiejem Drągowskim. "Czeka go wielka przyszłość"

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski
Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski

Bartłomiej Drągowski rozkochał w sobie całe Empoli. W klubie z Toskanii wszyscy są nim oczarowani, ale szef klubu mówi wprost, że szanse na jego zatrzymanie są bardzo niewielkie.

[tag=7976]

Empoli FC[/tag] zajmuje osiemnaste miejsce we włoskiej Serie A, ale cały czas ma szanse na utrzymanie. Wielka w tym zasługa Bartłomieja Drągowskiego. Polski bramkarz ostatnio prezentuje się bardzo dobrze i swoimi interwencjami przyczynił się do zwycięstwa nad Fiorentiną (1:0) i wcześniejszego remisu z Atalantą Bergamo (0:0).

Serie A. Bartłomiej Drągowski. Utrzymanie albo rezerwa >>

W "Super Expressie" na temat polskiego bramkarza wypowiedział się Fabrizio Corsi. Prezes Empoli jest oczarowany młodzieżowym reprezentantem naszego kraju.

- Jesteśmy tu w Empoli zachwyceni tym, co ostatnio pokazuje. W pierwszej połowie sezonu mieliśmy problem w bramce, stąd pomysł, aby wypożyczyć Drągowskiego z Fiorentiny. I to się okazało strzałem w dziesiątkę. A ostatni mecz, właśnie przeciw Fiorentinie, pokazał, kto miał rację, że Polak stoi w bramce (śmiech). Jeśli Bartek dalej będzie szedł tą drogą, to czeka go wielka przyszłość - mówi szef klubu.

Wspomniane występy z Atalantą i Fiorentiną odbiły się szerokim echem we Włoszech. Corsi wskazał, który mecz był lepszy w wykonaniu Drągowskiego.

- Oba były fenomenalne, więc pewnie wypadałoby powiedzieć, że cenię je na równi, ale w naszym starciu z Atalantą padła rekordowa liczba strzałów na bramkę Empoli, więc tamten występ Drągowskiego trzeba chyba postawić na pierwszym miejscu - tłumaczy.

Bartłomiej Drągowski bohaterem we Włoszech. "Na razie nie myślę o przyszłości" >>

21-letni Polak jest tylko wypożyczony z Fiorentiny do końca sezonu. Prezes Empoli przyznał szczerze, że szanse na zatrzymanie naszego bramkarza są bardzo niewielkie.

ZOBACZ WIDEO Drągowski jest w świetnej formie. "Trochę o nim zapomnieliśmy, a to wciąż młody bramkarz"

Komentarze (0)