Lotto Ekstraklasa: Tomasz Frankowski: Legia może przegrać tytuł przez własną indolencję

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Tomasz Frankowski
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Tomasz Frankowski

Tomasz Frankowski nie ma wątpliwości. Jeśli Legia Warszawa nie zdobędzie mistrzostwa Polski, to będzie to skutek własnej indolencji i pretensje będzie mogła mieć jedynie do siebie.

Jeszcze kilka tygodni temu murowanym faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski była Lechia Gdańsk. Gdy straciła jednak pozycję lidera po porażce z Legią Warszawa, wydawało się, że to podopieczni Aleksandara Vukovicia obronią tytuł. Sytuacja diametralnie się zmieniła i mistrzem Polski może nie zostać żadna z tych dwóch drużyn.

- Dwa miesiące temu wydawało mi się, że Lechia nie wypuści tej przewagi. Mówiłem w wywiadach, że mistrzowie Polski nie dogonią gdańszczan. Przed niedzielą, to Legia miała wszystkie karty. Przyjeżdża teraz do Białegostoku i na koniec ma Zagłębie Lubin u siebie. Legia tylko może przegrać ten tytuł przez własną indolencję - mówi w rozmowie z "Polska Times" Tomasz Frankowski, były reprezentant Polski.

Dość niespodziewanie stopniowo do czołówki zbliżał się Piast Gliwice, który gra rewelacyjnie i w minionej kolejce został liderem Lotto Ekstraklasy. Wszystko dzięki niesamowitej passie ośmiu meczów bez porażki (7 zwycięstw, 1 remis). Tomasz Frankowski zwraca jednak uwagę, że zespół z Gliwic w dwóch ostatnich kolejkach będzie odczuwał olbrzymią presję i nie wiadomo czy sobie z nią poradzi.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia Warszawa walczy o mistrzostwo Polski. "Jesteśmy w szalenie trudnej sytuacji"

[/color]

- Trzeba przyznać, że Piast jest ogromnym zaskoczeniem tego sezonu. Nie stawiałem na nich w żadnym momencie, ale robiąc po cichu robotę i mając w składzie chłopaka, z którego się trochę śmiano, że jest takim wesołkiem, to ten Gerard Badia wolejem na Łazienkowskiej z Legią na dobre uciszył krytyków i ludzi niezadowolonych z pozycji Piasta w tabeli. Niezależnie od tego, co wydarzy się w dwóch ostatnich kolejkach, to już jest bardzo udany sezon dla Piasta. Wielkie brawa dla Waldemara Fornalika - dodał Frankowski.

Duży wpływ na losy rywalizacji o mistrzostwo Polski będzie miał jego były klub, Jagiellonia. Jeśli białostoczanie wygrają w środę z Legią Warszawa, a Piast pokona Pogoń, gliwiczanie zostaną mistrzem Polski (więcej TUTAJ). Frankowski zwraca uwagę, że Jagiellonia dobrze radzi sobie z silniejszymi klubami. - Statystycznie Jagiellonia robi punkty, gdy niekoniecznie jest faworytem - zakończył 44-latek.

Tomasz Frankowski karierę zakończył w 2013 roku, właśnie jako zawodnik białostockiego klubu. Obecnie zajmuje się polityką i jest numerem jeden na liście Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego (więcej TUTAJ).

Źródło artykułu: