Były reprezentacyjny napastnik kandyduje z okręgu skupiającego województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie. Od kilku lat był namawiany przez polityków do startu w wyborach. Konsekwentnie odrzucał wszystkie propozycje i zajął się biznesem. Nie tylko kibice mieli w pamięci jego piłkarskie dokonania. Został jednym z laureatów lokalnego plebiscytu. To przekonało go do startu.
- Teraz skłoniła mnie do startu może prozaiczna przyczyna. Miesiąc temu zostałem uznany jednym z 10 najwybitniejszych białostoczan ostatniego stulecia. W tym gronie byli wybitni ludzie, jak m.in. ś.p. prezydent Ryszard Kaczorowski. Nie spodziewałem się, że znajdę się w takim zestawieniu. Równolegle pojawiła się oferta z Koalicji Europejskiej i zacząłem się zastanawiać, czy to ten moment. Zdecydowałem, że warto spróbować - powiedział Tomasz Frankowski w rozmowie z "Interią".
Zobacz także: "Chciałbym, żeby Robert Lewandowski zagrał w Legii Warszawa". Odważne marzenie Dariusza Mioduskiego
Rywalami Frankowskiego w politycznym wyścigu do Parlamentu Europejskiego będą m.in. Tadeusz Cymański, Karol Karski czy Krzysztof Jurgiel. Wyborcom na Podlasiu, Warmii i Mazurach znani są doskonale. Były piłkarz jako "jedynka" ma być motorem napędowym listy Koalicji Europejskiej.
Frankowski liczy, że mimo braku obycia w polityce uzyska zaufanie wyborców i obejmie mandat. - Panowie z PiS na pewno mają większe doświadczenie polityczne, ale nie wiem, czy tego akurat dziś najbardziej wyborcy szukają. Za mną przemawia co innego - coś już w realnym życiu, nie w polityce, osiągnąłem. Poza tym mam zapał, młodość, chęć do pracy i znajomość czterech języków, w tym biegle francuskiego - dodał.
Zobacz także: Bayern Monachium oficjalnie potwierdził transfer. Lucas Hernandez kupiony!
W swojej karierze Frankowski grał m.in. w RC Strasbourg, Jagiellonii Białystok i Wiśle Kraków. Jest jednym z najskuteczniejszych zawodników w historii Ekstraklasy. W 302 meczach strzelił 167 goli. Lepsi od niego byli jedynie legendarni Gerard Cieślik (168 bramek), Lucjan Brychczy (182) oraz Ernest Pohl (186).
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?
Jeszcze bardziej bym go lubił gdy Czytaj całość
Srebrniki to nie wszystko, nie wszystko mozna kupic a wiele stracic. Szkoda ,ze dal sie zeszmacic.