Kariera Filipa Kurto robi się coraz ciekawsza. Wiele osób dziwiło się rok temu, gdy postanowił zamienić holenderską Rodę Kerkrade na Wellington Phoenix. Podpisanie umowy z nowozelandzkim klubem, występującym w lidze australijskiej, okazało się dobrym wyborem.
Kurto jest zadowolony z gry w A-League i nie zamierza wracać do Europy. W tym tygodniu podpisał kontrakt z nowym australijskim zespołem, Western United. Klub ten powstał w zeszłym roku i od sezonu 2019/2020 będzie grał w australijskiej pierwszej lidze. Polak związał się z nim umową na dwa lata.
Ambicje klubu są duże. Nie bez powodu Western sięgnął po Kurto, który w poniedziałek został wybrany najlepszym bramkarzem ligi australijskiej minionego sezonu (więcej TUTAJ). 27-letni bramkarz rozegrał dla Wellington Phoenix 24 mecze.
Więcej o postawie Kurto w Wellington Phoenix możesz przeczytać w naszym listopadowym reportażu.
Kurto popularność zyskał nie tylko dzięki dobrej postawie między słupkami bramki swojego klubu. W styczniu było o nim głośno, gdy wykonał dwie kuriozalne interwencje bez piłki, aby zyskać na czasie w meczu z Adelaide United (wygrana 3:2).
W Wellington Phoenix w minionym sezonie występował również wypożyczony z Legii Warszawa Michał Kopczyński. Na boiskach ligi australijskiej pojawiał się 22 razy. Nie zdobył żadnej bramki.
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". W czym tkwi fenomen Pochettino? "O jakości trenera decyduje to, co wykrzesał z piłkarzy"
[/color]
Czy Filip Kurto podjął słuszną decyzję pozostając w lidze australijskiej? 
na Instagramie 
na Facebooku 
