Lotto Ekstraklasa. Lechia Gdańsk ma kandydatów na transfery. Filip Starzyński byłby idealną opcją

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Filip Starzyński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Filip Starzyński

Lechia Gdańsk zdobyła Totolotek Puchar Polski i znajdzie się na podium Lotto Ekstraklasy. Piotr Stokowiec zapewnił, że klub dalej chce się rozwijać i skład gdańszczan zostanie wzmocniony. W kontekście transferu wymienia się Filipa Starzyńskiego.

Szkoleniowiec biało-zielonych został zapytany przez dziennikarzy o potencjalne przenosiny pomocnika KGHM Zagłębia Lubin. 27-latek jest bardzo kuszącą opcją, ponieważ wyróżnia się w Lotto Ekstraklasie i wzmocniłby każdy zespół.

- Uważam, że Filip Starzyński przydałby się wielu drużynom w Lotto Ekstraklasie. Potrafi wiele wnieść do zespołu i przyciągnąć ludzi na stadion. On należy do artystów, którzy potrafią operować piłką i dać dużo jakości. Nie zaprzeczam, że przydałby się również w Lechii Gdańsk. Czy jest to realny cel transferowy? Nie chcę się wypowiadać na ten temat - powiedział Piotr Stokowiec.

Zobacz takżeLotto Ekstraklasa: Sławomir Peszko wraca do Lechii! Czterej piłkarze opuszczą Gdańsk

Klub z Trójmiasta zakontraktował już Żarko Udovicicia z Zagłębia Sosnowiec. Szykowane są kolejne transfery. - Biorąc pod uwagę fakt, że odchodzą Steven i Joao, to szukamy kogoś na pozycję środkowego obrońcy. Myślimy też o kimś do środka pola. Rozstajemy się również z Michalakiem i Makiem. Do klubu natomiast wracają Peszko i Balde. Możliwe są jednak transfery na tych pozycjach. Nie ma tak skonkretyzowanych rozmów, ale kilka transferów jest przygotowanych. Nie chcemy wszystkiego już teraz wyczerpać budżetowo. Mamy na uwadze to, że ktoś musi odejść, aby zrobić miejsce dla zawodnika przychodzącego - dodał.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia Warszawa walczy o mistrzostwo Polski. "Jesteśmy w szalenie trudnej sytuacji"

Flavio Paixao młodszy już nie będzie. Artur Sobiech i Jakub Arak pod koniec sezonu doznali kontuzji. Najmłodszego z napastników czeka długa przerwa. - Myślimy o wzmocnieniu ataku. Na pozycji napastnika tylko szukalibyśmy zawodnika, który jest na pozycji numerem jeden, a to wiąże się z dużym wydatkiem. Nie wiem, czy stać nas na to. Ja muszę wykorzystać potencjał zawodników, których posiadamy, klubu i akademii. Podchodzimy do tego bardzo spokojnie. Pomimo bardzo dobrego wyniku, wnikliwie podejdziemy do analizy sezonu i będziemy wzmacniać drużynę rozsądnymi ruchami. Lechia jest na etapie budowy i to dalej trwa. Proces nie zakończy się w kilka miesięcy. Chcemy dokładać zawodników, niekoniecznie stanie się to w jednym oknie transferowym - przyznał 46-letni trener.

Zobacz takżeLotto Ekstraklasa. Rozczarowująca runda finałowa Lechii Gdańsk. "Daliśmy z siebie maksa i mamy Puchar Polski"

Zmian na pewno nie wymaga obsada bramki. Dusan Kuciak i Zlatan Alomerović spisują się bardzo dobrze. Żaden z nich nie narzeka na brak gry. Wszystko wskazuje na to, że obaj zostaną w Gdańsku. - Na tej pozycji jest stabilność. Nic nie słyszałem o jakichkolwiek ruchach. W niedzielę z Jagiellonią zagra Dusan - zakończył Stokowiec.

Komentarze (0)