Lotto Ekstraklasa. Rozczarowująca runda finałowa Lechii Gdańsk. "Daliśmy z siebie maksa i mamy Puchar Polski"

Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Lukas Haraslin
Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Lukas Haraslin

Przed ostatnią kolejką Lotto Ekstraklasy Lechia nie ma już szans na mistrzostwo. Gdańszczanie w końcówce mocno obniżyli loty, mimo to sezon i tak oceniają dobrze. - Daliśmy z siebie maksa, a Pucharu Polski nikt nam nie odbierze - mówi Lukas Haraslin.

W rundzie finałowej podopieczni Piotra Stokowca zebrali dotąd zaledwie cztery punkty (jedno zwycięstwo, jeden remis i cztery porażki), a środowa przegrana w Poznaniu z Lechem (1:2) sprawiła, że nie mają już nawet matematycznych szans na tytuł.

- Mogliśmy być mistrzem, to było realne, dlatego boli nas ostatni wynik. Jeśli jednak spojrzymy na obecny sezon całościowo, to mamy trofeum. Nie musimy się niczego wstydzić, bo pokazaliśmy się z dobrej strony. Uważam, że nie powinno się nas oceniać tylko w oparciu o końcówkę rozgrywek. Liczy się cały rok - powiedział Lukas Haraslin.

->Rozstania w Lechu Poznań. Kibice pożegnali tylko Jasmina Buricia

Po rundzie zasadniczej ekipa Piotra Stokowca była jednak na szczycie tabeli i w tym kontekście utrata szans na tytuł jeszcze przed ostatnią kolejką może być odbierana jako rozczarowanie. - Zgadza się, ale taka jest właśnie piłka. Były momenty, w których mieliśmy dużą przewagę w tabeli, lecz w ostatniej części rozgrywek zabrakło tak dobrej gry jak wcześniej. Chcąc walczyć o mistrza, nie wolno tracić punktów - dodał Słowak.

ZOBACZ WIDEO Co się dzieje z Krzysztofem Piątkiem? "Pięć meczów bez gola może przydarzyć się każdemu"

Niewykluczone, że decydujący dla losów drużyny z Trójmiasta był domowy mecz z Legią Warszawa, w którym prowadziła 1:0, a ostatecznie przegrała 1:3. Takie wpadki u siebie były dla niej rzadkością. - Nie powinno się to zdarzać zwłaszcza na swoim stadionie, ale nie chciałbym mówić tylko o niedosycie. Każdy z nas dał z siebie maksa i gdy podsumujemy to wszystko 20 maja, chyba nikt z zawodników nie będzie miał poczucia, że zrobił za mało. Wywalczyliśmy Puchar Polski, a tego trofeum nikt nam nie odbierze - zakończył Haraslin.

W niedzielę lechiści podejmą Jagiellonię Białystok (godz. 18.00), ale wynik tej potyczki nie poprawi ich miejsca w tabeli. Wszystko wskazuje na to, że zakończą rozgrywki na najniższym stopniu podium.

->Piast Gliwice i Legia Warszawa w grze o tytuł. Aktualnego mistrza uratuje tylko jeden scenariusz

Komentarze (1)
JS2015
16.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
widać czarno na białym, że było super do końca ubiegłego roku a potem coś się wypaliło...może zima była źle przepracowana!? tak czy owak potrzebne będą zmiany...w obecnym stanie rzeczy trudno Czytaj całość