Fortuna I liga: Chojniczanka wygrała na pożegnanie Macieja Bartoszka

Newspix / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: piłkarze Chojniczanki Chojnice
Newspix / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: piłkarze Chojniczanki Chojnice

Chojniczanka zwyciężyła 4:1 z GKS-em Tychy na zakończenie sezonu. Wcześnie wyszła na prowadzenie, a jej udany mecz podsumował dubletem Krzysztof Danielewicz.

Miłym akcentem zakończyła się druga, nieudana kadencja Macieja Bartoszka w Chojniczance. Trener wrócił do klubu 10 października i zastąpił na ławce Przemysława Cecherza. Szkoleniowiec deklarował na powitalnej konferencji prasowej chęć walki o awans do Lotto Ekstraklasy, a w pewnym fragmencie sezonu nie było pewne nawet utrzymanie chojniczan w Fortuna I lidze. Piłkarze kierowani przez Bartoszka odnieśli pięć zwycięstw, w sześciu meczach zremisowali, a w 10 zostali pokonani. Byli w tym okresie 13. siłą ligi. Zdobywali średnio punkt na spotkanie. W środku tygodnia Chojniczanka wydała komunikat, że wraz z końcem sezonu, rozstaje się z Bartoszkiem.

Drużyna z Pomorza zagrała w piątek w zestawieniu z trzema młodzieżowcami Michałem Sacharukiem, Krystianem Wachowiakiem i Filipem Żagielem. Po raz drugi w bramce Chojniczanki stanął Grzegorz Wnuk zamiast Radosława Janukiewicza.

Czytaj także: Doświadczenie w cenie. Najlepsi I-ligowcy 33. kolejki

Minął nieco ponad kwadrans i Chojniczanka prowadziła 2:0. Seweryn Michalski wbiegł w pole karne tyszan przy okazji pierwszego stałego fragmentu i wykorzystał wrzutkę Pawła Zawistowskiego. Przewagę gospodarzy powiększył Tomasz Mikołajczak strzałem z rzutu karnego. Niewiele później napastnik Chojniczanki opuścił boisko z powodu kontuzji, a za niego wszedł Damian Piotrowski.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool i Tottenham w finale Ligi Mistrzów. "To będzie angielska piłka w najlepszym wydaniu"

Po falstarcie GKS próbował zaatakować. W 57. minucie Hubert Adamczyk zakończył uderzeniem na 1:2 składną wymianę podań. Podopiecznym Ryszarda Tarasiewicza zostały ponad dwa kwadranse na wyrównanie, ale zamiast strzelić drugiego gola, to stracili kolejne dwa. Wynik na 4:1 dla Chojniczanki ustalił Krzysztof Danielewicz, a swoim dubletem potwierdził, że był najgroźniejszym w sezonie zawodnikiem ofensywnym swojego klubu. Danielewicz zakończył sezon z dziewięcioma golami.

Czytaj także: ŁKS Łódź awansował do Lotto Ekstraklasy

GKS czekał na ostatni występ w sezonie 13 dni i to oczekiwanie nie wyszło mu na dobre. Porażka w Chojnicach to jego pierwsza od ponad miesiąca. Przydarzyła się tyszanom po pięciu kolejkach, w których zdobyli 13 z możliwych 15 punktów. Nie spuentowali więc niezłej rundy wiosennej, w której byli czołową siłą ligi. Do bramki Chojniczanki nie trafił Łukasz Grzeszczyk, więc jeden z mocnych kandydatów do tytułu króla strzelców ligi stracił szansę na zdobycie korony.

Chojniczanka - GKS Tychy 4:1 (2:0)
1:0 - Seweryn Michalski 2'
2:0 - Tomasz Mikołajczak (k.) 18'
2:1 - Hubert Adamczyk 56'
3:1 - Krzysztof Danielewicz 78'
4:1 - Krzysztof Danielewicz 81'

Składy:

Chojniczanka: Grzegorz Wnuk - Michał Sacharuk (57' Piotr Grzelczak), Rafał Kobryń, Seweryn Michalski, Przemysław Pietruszka - Paweł Zawistowski (68' Wojciech Trochim), Krzysztof Danielewicz - Emil Drozdowicz, Krystian Wachowiak, Filip Żagiel - Tomasz Mikołajczak (25' Damian Piotrowski).

GKS: Konrad Jałocha - Maciej Mańka, Marcin Biernat, Marcin Kowalczyk (79' Omar Monterde), Dawid Abramowicz - Jakub Piątek, Sebastian Steblecki (79' Mateusz Piątkowski) - Kacper Piątek, Łukasz Grzeszczyk, Hubert Adamczyk - Jakub Vojtus.

Żółte kartki: Sacharuk (Chojniczanka) oraz Jałocha, Biernat, Steblecki, Piątek (GKS).

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).

[multitable table=988 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: