Massimiliano Allegri rozchwytywany. Może przejąć Bayern Monachium

Getty Images / Matthias Hangst/Bongarts / Na zdjęciu: Massimiliano Allegri
Getty Images / Matthias Hangst/Bongarts / Na zdjęciu: Massimiliano Allegri

Wiele wskazuje na to, że Massimiliano Allegri długo nie będzie bezrobotny. Z najnowszych informacji wynika, że chcą go Bayern Monachium i Paris Saint Germain.

W Juventusie Turyn skończyła się pięcioletnia era Massimiliano Allegriego. Włoski trener po sezonie rozstaje się ze Starą Damą, co zostało oficjalnie potwierdzone. Na razie nie wiadomo, kto przyjdzie na jego miejsce, ani też gdzie przeniesie się ceniony szkoleniowiec. Na pewno nie będzie narzekać na brak ofert.

Media: Zidane może odejść z Realu Madryt. Wszystko przez zwolnienie Allegriego >>

Media już prześcigają się w plotkach na temat klubów, które chciałyby zatrudnić 51-latka z Livorno. Niemiecki dziennik "Bild" w swoim artykule na temat przyszłości Niko Kovaca zdradza, że to właśnie Allegri może go zastąpić w Bayernie Monachium.

Bawarczycy wciąż nie zdecydowali, czy Chorwat zostanie w klubie na kolejny rok. Możliwość zatrudnienia dotychczasowego trenera Juve może być na tyle kusząca, że niebawem postanowią zmienić trenera Robertowi Lewandowskiemu i spółce.

To oczywiście jedna z wielu opcji dla Allegriego. Calciomercato.com pisze o zainteresowaniu ze strony Paris Saint-Germain. W dodatku Włoch może trafić do Chelsea FC lub Tottenhamu Hotspur, gdyby latem doszło tam do zmian trenerów. Przyszłość Maurizio Sarriego (Chelsea) i Mauricio Pochettino (Tottenham) obecnie jest zagadką.

Sporo kandydatów do zastąpienia Allegriego w Juventusie. Wielkich trenerów może pogodzić Simone Inzaghi >>

Allegri w Juventusie zapracował na wielkie uznanie. Każdy sezon kończył z mistrzostwem Włoch. W dodatku dwukrotnie grał z Juventusem w finale Ligi Mistrzów, ale tych rozgrywek jeszcze nie wygrał. Nigdy jednak nie pracował poza granicami swojego kraju.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool dokonał niemożliwego w Lidze Mistrzów. "To była lekcja nawet dla najwierniejszych kibiców"

Źródło artykułu: