Lotto Ekstraklasa. Piast Gliwice - siedmiokrotnie niższy budżet niż Legia Warszawa

East News / Łukasz Kalinowski / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice
East News / Łukasz Kalinowski / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice

Piast Gliwice wygląda przy Legii Warszawa jak ubogi krewny. Nowy mistrz Polski dysponował w tym sezonie skromnymi finansami, a mimo to wygrał ligę. Budżet Piasta w porównaniu do Legii to siedmiokrotna różnica.

Piast Gliwice miał budżet na ten sezon w wysokości zaledwie 25 mln złotych. Dla porównania Legia Warszawa dysponowała aż 170 mln złotych. Wszystko na nic, bo futbol po raz kolejny pokazał, że pieniądze nie grają głównej roli na boisku. Piast wygrał 13 z ostatnich 16 ligowych meczów i zgarnął mistrzostwo Polski.

- Legia to jedyny polski klub, który był przygotowany logistycznie do meczów eliminacji do Ligi Mistrzów, ale właściciel postępował tak, a nie inaczej i ma tego efekty. Ja bardzo chciałbym wiedzieć, kto panu Mioduskiemu, który moim zdaniem nie zna się na piłce za dobrze, rekomendował tych piłkarzy czy trenerów. Nie sądzę, żeby wiedział, że Ricardo Sa Pinto pobił się z trenerem czy był wyrzucany z klubu po pół roku. Nie wystarczy mieć pieniądze, ponieważ trzeba je umiejętnie wydawać, a można to robić, kiedy ma się profesjonalnych doradców. Legia pokazała, jak nie powinno się działać w profesjonalnym klubie - mówi WP SportoweFakty Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski.

"Super Express" pisał o wielkiej dysproporcji w wynagrodzeniach obu drużyn. Artur Jędrzejczyk aktualnie jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem Legii, miesięcznie inkasuje 215 tys. zł netto. Carlitos, czyli najlepszy strzelec, dostaje pięć tysięcy mniej.

ZOBACZ WIDEO Historyczny sukces Piasta Gliwice! Zobacz fetę po zdobyciu mistrzostwa Polski

Kolejni na liście płac Kasper Hamalainen, Miroslav Radović czy Adam Hlousek zarabiają po około 120 tysięcy. Dokładnie tyle, ile najlepiej opłacany piłkarz Piasta Gliwice, czyli Tomasz Jodłowiec. Co jednak ciekawe, jest on wypożyczony z Legii, więc połowę tej kwoty płaci właśnie warszawski klub. Gerard Badia czy Jakub Czerwiński dostają miesięczne czeki w wysokości 40-45 tys. złotych netto. Ten ostatni był niechciany w Legii i bez żalu pozbyto się go z klubu.

Fot. WP SportoweFakty
Fot. WP SportoweFakty

Gołym okiem widać, że na papierze Legia miała lepiej opłacanych piłkarzy, którzy w teorii mieli dawać lepszą jakość na boisku. Tak się jednak nie stało. Klub z Łazienkowskiej stracił ostatecznie cztery punkty do Piasta i szansę na grę w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Wyższy budżet od gliwiczan miało większość klubów z Lotto Ekstraklasy. Drugim, najwyższym, dysponował Lech Poznań (75 mln zł). Kolejorz jednak ma za sobą fatalny sezon, ledwo zakwalifikował się do grupy mistrzowskiej. Lechia Gdańsk, która długo była liderem i faworytem do wygrania ligi, dysponowała budżetem na poziomie 45 mln zł. To wciąż o 20 mln więcej od Piasta. To kolejny dowód na fakt, że mistrzem nie zostaje drużyna z najwyższym budżetem.

Warto spojrzeć również na wycenę zawodników na fachowym portalu transfermarkt.de. Tutaj także na szczycie jest Legia. Jej piłkarze są warci prawie 37,5 mln euro. Drugiego Lecha prawie 21, a trzecia Pogoń Szczecin już niecałe 14 mln. Gdzie jest Piast? Piąty... od końca. 6,8 mln - na tyle wyceniono wszystkich zawodników nowego mistrza Polski.

Zobacz takżeLotto Ekstraklasa. Piast Gliwice. Mistrzowie historii: 14-letnia mama, syn legendy Milanu

Zobacz takżeLotto Ekstraklasa. Skandal podczas fety w Gliwicach. Kibice obrażali Legię Warszawa

Źródło artykułu: