Decyzja o pozostawieniu Bena van Daela na stanowisku nie jest zaskoczeniem. 54-letni Holender, dla którego praca w Lubinie jest pierwszą samodzielną w roli głównego trenera, przekonał do siebie kierownictwo Miedziowych i związał się kontraktem do 30 czerwca 2020 roku.
W końcówce 2018 roku van Dael, wcześniej będący szkoleniowcem w grupach młodzieżowych Zagłębia, przejął obowiązki od Mariusza Lewandowskiego. Doprowadził zespół do miejsca w czołowej ósemce, Miedziowi regularnie punktowali z krajową czołówką (m.in. 2:2 z Legią w Warszawie, 4:0 z Jagiellonią, 2:1 z Lechem), do końca sezonu walczyli o przepustkę do europejskich pucharów.
ZOBACZ: Brzęczek powołał kadrę. Są powroty!
Holender nie bał się postawić na miejscową młodzież, co wpisuje się w filozofię Zagłębia. Wprowadził do jedenastki m.in. Bartosza Slisza, Damiana Oko czy Łukasza Porębę. Finiszował na szóstym miejscu, najlepszym od 2016 roku.
W Lubinie na pewno dojdzie do zmian kadrowych, ale na razie decyzje nie zapadły. Oferty ma błyskotliwy skrzydłowy Damjan Bohar, nie wiadomo, czy w Zagłębiu zostaną m.in. Jakub Tosik i Konrad Forenc.
ZOBACZ: Ważny piłkarz może opuścić Lecha
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Brzęczek o Lotto Ekstraklasie. "Dopiero europejskie puchary zweryfikują jej poziom"