MLS: Kacper Przybyłko znów trafił! Polak mógł zostać bohaterem spotkania

Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Kacper Przybyłko
Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Kacper Przybyłko

Czwartego gola w tym sezonie ligowym MLS zdobył Kacper Przybyłko. Polak był bliski ustrzelenia dubletu, jednak trafił tylko w słupek.

[tag=28704]

Kacper Przybyłko[/tag] trafił do siatki tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Polak dostał płaskie podanie na 7. metr, dostawił nogę, a piłka po jego kopnięciu odbiła się od słupka i minimalnie przekroczyła linię bramkową. 26-latek zdobył dla Philadelphia Union kontaktowego gola na 1:2.

W pierwszej połowie z lepszej strony pokazali się piłkarze gości - Portland Timbers i po dublecie Briana Fernandeza prowadzili 2:0. Po zmianie stron Przybyłko był bardzo bliski dubletu i wyrównania, ale z bliskiej odległości trafił tylko w słupek. Ostatecznie goście wygrali 3:1, a bramkę w samej końcówce zdobył jeszcze Diego Valeri.

Czwarty gol Kacpra Przybyłki w MLS:

Czytaj teżLewandowski zadedykował trofea Robbenowi i Ribery'emu

Przybyłko potrzebował czasu, aby przebić się w USA. Do Philadelphii trafił we wrześniu ubiegłego roku, ale długo nie potrafił wywalczyć miejsca w pierwszym składzie. Potem było krótkie wypożyczenie do Bethlehem Steel i dopiero niedawno wrócił do klubu z MLS.

W najlepszej lidze w USA zadebiutował dopiero 20 kwietnia, gdy zagrał 7 minut przeciwko Montreal Impact. W kolejnych trzech spotkaniach grał już w pełnym wymiarze czasowym i za każdym razem trafiał do siatki (w ciągu 9 dni). Ostatnio miał passę dwóch meczów bez gola, ale przeciwko Portland znów trafił do meczowego protokołu.

Czytaj teżPuchar Niemiec. Robert Lewandowski królem strzelców. Polak przeszedł do historii!

Przez niedzielną porażkę Philadelphia spadła z pozycji lidera w Konferencji Wschodniej. Polak z czterema golami jest najlepszym strzelcem klubu.

Philadelphia Union - Portland Timbers 1:3 (0:2)
0:1 - Brian Fernandez 31'
0:2 - Brian Fernandez 36'
1:2 - Kacper Przybyłko 47'
1:3 - Diego Valeri 87'

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Gala Lotto Ekstraklasy bez Legii i Lechii. "Tylko mistrz musi być na wydarzeniu w komplecie"

Komentarze (0)