Jak przekazał na Twitterze dziennikarz Piotr Wołosik, Juan Camara jest o krok od przejścia do Jagiellonii Białystok. Według naszych informacji, ewentualny transfer będzie efektem kilkunastodniowych rozmów między klubem z Podlasia a obecnym pracodawcą piłkarza, czyli Miedzią Legnica.
Nie wiadomo ile będzie trzeba zapłacić za pozyskanie 25-latka. Nieoficjalnie można było usłyszeć, że spadkowicz oczekuje za niego około 300 tysięcy euro, ale trudno przypuszczać, by ostateczna kwota rzeczywiście wynosiła aż tyle, bo byłby to wówczas jeden z najwyższych zakupów w historii Jagi.
Camara trafił do Polski w sierpniu ubiegłego roku za darmo z rezerw Barcelony. W ciągu sezonu zagrał 31 meczów we wszystkich rozgrywkach i strzelił w nich 3 gole oraz miał 2 asysty.
ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan o Legii Dariusza Mioduskiego. "Bardzo mu nie zazdroszczę"
Liczby Hiszpana mogą nie powalać na kolana. Był on jednak uznawany za jednego z ciekawszych graczy naszej ligi i kiedy Miedź spadła, to stało się jasne, że ją opuści. Wiosną na Dolny Śląsk przyjeżdżali go oglądać skauci z Zachodu, a tuż po ostatniej kolejce zainteresowanie pozyskaniem go wyraziło kilka klubów Lotto Ekstraklasy, m.in. Cracovia i Śląsk Wrocław. Wszystko wskazuje na to, że najbardziej kuszącą ofertę złożyła Jagiellonia.
Juan Camara, 25-letni pomocnik Miedzi Legnica krok od Jagiellonii. @przeglad
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) May 27, 2019
Wzmocnienie skrzydła to jeden z priorytetów Jagi w letnim oknie transferowym. Wiosną Ireneusz Mamrot miał bowiem ogromny kłopot z obsadzeniem tej pozycji i musiał się "posiłkować" bocznymi obrońcami. Dlatego też teraz w podlaskim klubie chcieliby znacząco poszerzyć pole manewru i niewykluczone jest nawet pozyskanie więcej niż jednego zawodnika na to miejsce (m. in. istnieje także zainteresowanie Maciejem Makuszewskim - przyp. red.).
Czytaj także: "Nie jestem cyborgiem" - wywiad z Ireneuszem Mamrotem
Warto dodać, że na razie białostoczanie nie dokonali żadnych transferów. Wiadomo jednak, że wrócić z wypożyczeń mają Przemysław Mystkowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Damian Węglarz i Bartosz Bida (Wigry Suwałki).
To ja mam jeszcze fajną informację dla kibiców Jagi. Bartek Bida już oficjalnie wraca do klubu i latem będzie się przygotowywać z pierwszą drużyną do startu nowego sezonu
— Kuba Cimoszko (@kubacimoszko) May 27, 2019
Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Lotto Ekstraklasy Jagiellonia zajęła 5. miejsce w tabeli i nie wywalczyła awansu do europejskich pucharów.