Damian Węglarz: Trzeba mieć sporo pokory

- To utrzymanie smakuje lepiej niż jakiś awans - mówi Damian Węglarz w rozmowie z WP SportoweFakty. To bramkarz, który latem wróci z Wigier Suwałki do Jagiellonii Białystok. - Mam nadzieję, że dostanę szansę. Na to właśnie będę pracował - podkreśla.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Damian Węglarz Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Damian Węglarz
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty: 2,3 proc. - tak szanse Wigier Suwałki na utrzymanie w I lidze przed ostatnią kolejką ocenił portal 90minut.pl.

Damian Węglarz, bramkarz Jagiellonii Białystok na wypożyczeniu w Wigrach: Szczerze przyznam, że w szkole nie byłem dobry z matematyki, więc tym bardziej się cieszę, że ją obaliliśmy naszym utrzymaniem. Wiedzieliśmy że sytuacja nie będzie łatwa i nawet większość miejscowych kibiców w nas nie wierzy. Nie można się im jednak dziwić, zresztą sami sobie to zgotowaliśmy, zawalając wcześniejsze mecze. Tak naprawdę po porażce z Sandecją Nowy Sącz wydawało się, że zostaliśmy już pogrzebani, ale zwycięstwo z Puszczą Niepołomice dało jeszcze jakąś nadzieję.

I w Częstochowie stał się cud.

Pokonaliśmy Raków jako jedyni na ich stadionie, więc można tak powiedzieć. Jeszcze przed wyjazdem trener powtarzał nam, że mamy tam zagrać po prostu o swój honor. Udało się i utrzymanie trzeba uznać za taki mały sukces. Wynagrodziło nam to cały sezon, bo nie było łatwo. Rzadko zdarza się mieć przeciwko sobie 11 rzutów karnych, z których wydaje mi się, że niektóre były kontrowersyjne. Na końcu jednak rachunek się wyrównał i to jest najważniejsze.

Ten ostatni rok był trochę szalony dla Wigier. Zaczęło się od doniesień o kłopotach finansowych drużyny.

Oczywiście, klub nie jest jakimś potentatem finansowym, ale niektóre rzeczy były wyolbrzymione. Zarząd i ludzie z klubu robili naprawdę wiele abyśmy myśleli tylko o grze. Zawsze było płacone na czas, a ponadto nie było problemów z innymi rzeczami. Przykład pierwszy z brzegu: mieliśmy organizowane posiłki po treningu. Nie można więc powiedzieć złego słowa.

ZOBACZ WIDEO Joel Valencia piłkarzem sezonu Lotto Ekstraklasy. "Nagrody są zasługą wszystkich kolegów"

W trakcie rozgrywek trzy roszady na stanowisku trenera - też rzecz nieczęsta.

Mieliśmy ich aż trzech, ale każdy nam coś dał. U Kamila Sochy prezentowaliśmy dość fajny styl, gdzie zaczynaliśmy akcje począwszy ode mnie i budowaliśmy je powoli. Ten szkoleniowiec uczył nas gry pod presją, krótkimi podaniami i nieźle to wychodziło. Problem był tylko przy stałych fragmentach gry, z których traciliśmy sporo bramek. Później był Ariel Jakubowski i wszystko trochę inaczej poukładał, skorygował u nas błędy techniczne. Pod koniec sezonu przyszedł zaś Mirosław Smyła i tchnął w nas wiarę. Nie robił żadnych radykalnych zmian, bo przecież zostało już tylko 7 kolejek. Zmotywował nas jednak odpowiednio, zaczęliśmy fajnie punktować i w sumie to utrzymanie smakuje chyba nawet lepiej niż jakiś awans.

Czytaj także: Mirosław Smyła cudem uratował I ligę i odszedł z Wigier

Do pozytywnego zakończenia poprowadziła was też atmosfera?

Na pewno. Mieliśmy taką rodzinną atmosferę, dużo spotykaliśmy się ze sobą po treningach. To wszystko nas scaliło. W większości drużyn wyniki idą za atmosferą, chociaż z drugiej strony u nas nie było z tym kłopotu przez cały czas, a jednak coś w pewnym momencie nie szło. Warto również podkreślić, że w zespole było sporo młodych chłopaków nastawionych na progres swoich umiejętności i widać było, że udało im się go zrobić.

Pan jest jednym z nich.

Ja cieszę się przede wszystkim, że rozegrałem niemal cały sezon. Tylko na końcówkę wypadłem, bo najpierw pauzowałem za kartki, a później złapałem lekki uraz. Ale byłem z tą drużyną do końca, mimo tej kontuzji bardzo chciałem jeździć na mecze. Ten ostatni niezwykle przeżywałem, bo wiedziałem, że z ławki rezerwowych nie mogę pomóc.

NA NASTĘPNEJ STRONIE PRZECZYTASZ M. IN. O UPADKU I ODBUDOWUJĄCEJ SIĘ ZAWISZY BYDGOSZCZ ORAZ NADZIEI NA SZANSĘ W JAGIELLONII.
Czy Damian Węglarz powinien dostać szansę w Jagiellonii Białystok?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×