To zdecydowanie dwa największe nazwiska na tej liście. Odejście Phila Jagielki zostało potwierdzone już we wtorek. 36-letni Anglik spędził w niebieskiej części Liverpoolu aż dwanaście sezonów i zostawił na boisku dużo zdrowia. Przez sześć lat pełnił funkcję kapitana zespołu i rozegrał dla Evertonu łącznie 385 spotkań. Wcześniej grał w barwach Sheffield United.
Zobacz także: David Silva ma zostać w Manchesterze City. Klub przygotowuje się na odejście dwóch innych piłkarzy
Z klubem żegna się też Ashley Williams. Walijczyk został kupiony w sierpniu 2016 roku ze Swansea City, ale nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Przychodził jako gwiazda i kapitan popularnych "Łabędzi", ale nie potrafił nawiązać do swoich najlepszych czasów. Marco Silva rozstaje się z nim bez żalu. 34-letni obrońca wystąpił dla "The Toffees" w 73 meczach.
Leighton Baines jest kolejnym zasłużonym dla klubu piłkarzem, któremu w czerwcu kończy się kontrakt. Anglik otrzymał propozycję przedłużenia umowy o rok. Propozycję nowego kontraktu dostał też znacznie młodszy Bassala Sambau. Inni nie mieli już tyle szczęścia i z końcem obecnego miesiąca ich przygoda z Evertonem się zakończy.
Zobacz także: Adam Chrzanowski wraca do Lechii Gdańsk jako lepszy zawodnik. "Wypożyczenie dużo mi dało"
Kolejnej szansy nie otrzymali następujący zawodnicy: Harry Charsley, Boris Mathis, Mateusz Hewelt, Shayne Lavery, Jack Kiersey, Danny Bramall, Joe Hilton i Chris Renshaw.
ZOBACZ WIDEO Czy Harry Kane powinien grać od początku w finale Ligi Mistrzów? "Aura mogła odczarować wszystko"