Drużyna z Trójmiasta ściągnęła z wypożyczeń kilku zawodników. Najgłośniejszym nazwiskiem jest bez wątpienia Sławomir Peszko, ale Adam Chrzanowski też ma coś do udowodnienia. Piłkarz jest dobrej myśli i chce pomóc zespołowi w następnym sezonie.
- Zebrane doświadczenie w Suwałkach na pewno zaprocentuje w Lechii. Dużo dały mi te wszystkie mecze w pierwszej lidze, bo jest to bardzo fizyczna liga. Myślę, że dzięki temu będzie mi łatwiej w Gdańsku - powiedział defensor na łamach oficjalnej strony internetowej Lechii Gdańsk.
Zobacz także: David Silva ma zostać w Manchesterze City. Klub przygotowuje się na odejście dwóch innych piłkarzy
Wigry Suwałki rzutem na taśmę utrzymały się w Fortuna I lidze. W ostatniej kolejce rozgrywek towarzyszyło im ogromne szczęście. - Na pewno naszym celem było utrzymanie się w lidze. Sytuacja rozwinęła się tak, że w ostatniej kolejce mieliśmy może pół procenta szans na utrzymanie. Zdarzył się cud. My wygraliśmy na wyjeździe z Rakowem, a Bytovia zdobyła zwycięską bramkę strzeloną przez bramkarza w 97. minucie meczu z GKS-em Katowice. Cel został wykonany i na pewno jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - przyznał.
Podobną drogę w sezonie 2017/2018 przeszedł Karol Fila. Gdańszczanin zdobywał minuty na wypożyczeniu w Chojniczance Chojnice i rozwinął swoje umiejętności. 20-latek stał się ważnym piłkarzem biało-zielonych i grał często w Lotto Ekstraklasie. - Lepiej grać w klubie z niższej ligi i złapać cenne doświadczenie, które zaprocentuje w występach dla Lechii w ekstraklasie. Pozwala to także złapać większą pewność na boisku. Myślę, że był to dobry kierunek w moim przypadku, jak i Karola - dodał 20-latek.
Zobacz także: Oficjalnie: Bakary Sako odchodzi z Crystal Palace. Kontrakt Malijczyka nie zostanie przedłużony
Podopieczni Piotra Stokowca odpoczywają po ciężkich rozgrywkach. Tylko nieliczni pracują już na stadionie przy ulicy Traugutta w Gdańsku. Do tej grupy należy właśnie Chrzanowski. - Chcę się dobrze przygotować do tego sezonu, dlatego urlop miałem bardzo krótki i razem z Kubą Arakiem trenuje praktycznie codziennie - zakończył.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Świetna wiosna Michała Pazdana. Wrócił do formy i czeka na mecze reprezentacji