- Proszę podać mi drużynę, która z 12 punktami awansowała na mistrzostwa? - pytał dziennikarza...selekcjoner Jerzy Brzęczek. - Szanujmy inne drużyny, to jest brak szacunku! - dodawał. Polska wygrała z Izraelem 4:0 i z czterema wygranymi jest liderem w grupie eliminacyjnej do Euro 2020. - Piłka nożna pisała już różne scenariusze. Jeśli powiemy, że awansowaliśmy, to będziecie pisać, że jesteśmy największymi frajerami.
Biało-Czerwoni w końcu zagrali tak tak, jak od nich oczekujemy. Skutecznie, widowiskowo i odważnie. Na Brzęczka w ostatnich tygodniach spadła ogromna krytyka, bo zespół choć wygrywał, to grał źle. Teraz trener mówi: - My wiemy, co robimy, tworzenie drużyn to nie jest koncert życzeń. Grałem w piłkę, też o mnie rożnie pisano.
- Ten mecz potwierdził, że jest duży potencjał, dużo jakości, a nasza praca jest słuszna. Trzeba też przechodzić trudne chwile, mecze różnie się układają.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Fabiański wie, co jest głównym problemem kadry. "Musimy być bardziej regularni"
Poprzednie spotkanie, z Macedonią Północną układało się źle, a po meczu sami piłkarze przyznawali, że się męczą. - Dni po tym meczu były jednymi z najspokojniejszych. Dziś taką właśnie przyjęliśmy taktykę, w drugiej połowie kontrowaliśmy przebieg wydarzeń. Ten mecz nie wyjaśnił nam jednak czy ciągle będziemy grać dwoma napastnikami. Na pewno jesteśmy w stanie grać dwoma systemami i to jest dla nas ważne. Możemy sprawiać więcej problemów przeciwnikowi. A mają takich napastników robimy wszystko, aby ich wykorzystywać.
Z Izraelem Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek zagrali od początku. Obaj strzelili po golu.