Nowy film dokumentalny o życiu Diego Maradony, który ostatnio trafił do brytyjskich kin, wywołał ożywienie również w tamtejszych mediach. Wszystko za sprawą bohatera dokumentu, który wypowiedział się na temat słynnej już "Ręki Boga". Dzięki bramce strzelonej ręką przez Maradonę Argentyna pokonała Anglię (2:1) w ćwierćfinale MŚ 1986 w Meksyku.
"To była symboliczna zemsta na Anglikach. Była zemstą za Falklandy" - cytuje słowa Maradony dziennik "Daily Mail".
"My, Argentyńczycy, nie wiedzieliśmy, co robi wojsko. Mówiono nam, że wygrywamy tę wojnę. W rzeczywistości to jednak Anglia wygrywała 20:0. To było dla nas wszystkich trudne" - wspomina Maradona w filmie w reżyserii Asifa Kapadii.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Przełomowy mecz Piotra Zielińskiego? "Nie oczekujmy, że będzie liderem"
Cztery lata przed meksykańskim mundialem - w marcu 1982 r. - na Falklandach doszło do konfliktu zbrojnego. Wyspy na południowym Atlantyku, należące do Wielkiej Brytanii, zostały zaatakowane przez wojska argentyńskie. W wyniku wojny (zakończyła się w czerwcu 1982 r.) Falklandy pozostały pod Wielką Brytanią, a rządząca Argentyną junta wojskowa upadła.
ZOBACZ: Diego Maradona zrezygnował z pracy w Meksyku. Ze względów zdrowotnych >>
"Te wydarzenia sprawiły, że na MŚ 1986 zamierzaliśmy przeprowadzić kolejną wojnę z Anglią. To nie był mój plan, ale akcja wydarzyła się tak szybko, że sędzia liniowy nie widział, jak dotykam piłkę ręką. Sędzia główny spojrzał na mnie i powiedział: 'gol'. To było miłe uczucie, taka symboliczna zemsta na Anglikach" - podsumowuje w filmie "Boski Diego".
ZOBACZ: Diego Maradona nie przyleciał na festiwal do Cannes, żeby zobaczyć film o sobie. Powodem kontuzja >>