Pilot, którego nie było na pokładzie, podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci Sali. Znana jego tożsamość

East News / JEAN-FRANCOIS MONIER / Na zdjęciu: Emiliano Sala
East News / JEAN-FRANCOIS MONIER / Na zdjęciu: Emiliano Sala

W styczniu awionetka z Emiliano Salą i pilotem spadła do kanału La Manche. Obaj zginęli. Podejrzany o nieumyślne spowodowanie ich śmierci jest 64-letni pilot, którego nie było na pokładzie. Poznaliśmy jego tożsamość.

W tym artykule dowiesz się o:

Według angielskich mediów (między innymi "The Sun") chodzi o Davida Hendersona, który miał zasiąść za sterami awionetki i posiadał licencję na latanie komercyjne. Ostatecznie jednak doświadczony pilot nie poleciał. Zastąpił go 59-letni mężczyzna, który nie miał licencji na loty komercyjne.

- W wyniku naszego dochodzenia aresztowaliśmy 64-letniego mężczyznę, w związku z podejrzeniem nieumyślnego spowodowania śmierci na skutek bezprawnego działania - powiedział funkcjonariusz policji Simon Huxter, cytowany przez "The Sun".

Czytaj także: ojciec Emiliano Sali nie żyje. Zmarł na zawał serca

Dziennikarze angielskiej gazety twierdzą, że lot zorganizował były agent piłkarski, który poprosił Hendersona, aby poleciał z Emiliano Salą do Cardiff. Ostatecznie jednak z piłkarzem na pokładzie awionetki znalazł się o 5 lat młodszy pilot bez licencji na podróże komercyjne.

Zatrzymany 64-letni mężczyzna na razie opuścił areszt i jest objęty dozorem policyjnym.

Do wypadku samolotu z Salą na pokładzie doszło 21 stycznia bieżącego roku. Awionetka zniknęła z radarów i wpadła do kanału La Manche. Po kilku dniach poszukiwań, ratownicy odnaleźli szczątki Sali. Z kolei ciała 59-letniego pilota nie odnaleziono.

Czytaj także: Sala przed śmiercią był wściekły na Waldemara Kitę

Argentyński piłkarz leciał do Cardiff, żeby spotkać się z kolegami i sztabem szkoleniowym miejscowej drużyny. Tuż przed katastrofą Sala podpisał kontrakt z Cardiff City (klub Premier League), przechodząc za 15 milionów funtów z francuskiego FC Nantes.

ZOBACZ WIDEO Euro U-21. Mentalność i dyscyplina atutami Polaków. "Nigdy nie będziemy wielkimi technikami"

Komentarze (0)