Puchar Narodów Afryki: zimna krew Nigerii w upale. Pokonała Gwineę i awansowała

PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU / Reprezentacja Nigerii
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU / Reprezentacja Nigerii

Nigeria ponownie przeczekała atak przeciwnika i zadała cios. Druga wygrana 1:0 w Pucharze Narodów Afryki, tym razem z Gwineą, gwarantuje jej awans z grupy B.

Rozegranie meczu w pełnym słońcu było powodem obaw o jego poziom. Na boisku byli ograni w europejskim futbolu, klasowi piłkarze, ale musieli rozsądnie gospodarować energią. Nikt nie decydował się na frontalny atak. W pierwszej połowie Gwinea była aktywniejsza i oddała trzy celne uderzenia, ale nie zdołała pokonać Daniela Akpeyiego. Po jednym ze strzałów 32-latek łapał piłkę niepewnie jak rybę w rwącym strumieniu, ale ta szczęśliwie nie wtoczyła się do jego bramki.

Nigeria odpowiadała nieśmiało z wykorzystaniem szybkich na skrzydłach Ahmeda Musy i Alexa Iwobiego. Pomagali im Leon Balogun oraz Kenneth Omeruo. Orły miały jednak sporo respektu wobec przeciwnika, którego nie pokonały w pięciu kolejnych meczach od kwietnia 1997 roku. Kiedy udało się to zrobić poprzednio, w ich składzie byli jeszcze Taribo West, Jay Jay Okocha czy Sunday Oliseh.

Czytaj także: Wybrzeże Kości Słoniowej pokonało Republikę Południową Afryki

W drugiej połowie dobrze zapowiadało się uderzenie z dystansu Alexa Iwobiego. Bramkarz Ibrahima Kone musiał popisać się skocznością i wysoko zawisnąć w powietrzu, żeby dosięgnąć piłkę. To było ostatnie ostrzeżenie dla reprezentacji Gwinei.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Od 0:4, do 5:4. To nie mecz, to wariactwo!

W 73. minucie Nigeria zdobyła prowadzenie 1:0 dzięki stałemu fragmentowi. Po dośrodkowaniu Mosesa Simona z rzutu rożnego Kenneth Omeruo uciekł obrońcom i główkował prosto do siatki. Orły rozegrały to spotkanie podobnie jak poprzednie z Burundii. Przeczekały początkowy atak przeciwnika i zadały swój cios. W sobotę strzeliły jedynego gola w 77. minucie, a w środę tylko nieco wcześniej.

Po dwóch skromnych wygranych 1:0 Nigeria ma w kieszeni awans z grupy B. Z kolei Gwinea ma problem. Po dwóch spotkaniach Amadou Diawara, Naby Keita i spółka mają punkt.

Czytaj także: Algieria bez trudu ograła Kenię, gol Riyada Mahreza

Nigeria - Gwinea 1:0 (0:0)
1:0 - Kenneth Omeruo 73'

Składy:

Nigeria: Daniel Akpeyi - Leon Balogun, Ola Aina, Chidozie Awaziem, Kenneth Omeruo - Oghenekaro Etebo, Wilfred Ndidi - Ahmed Musa, Moses Simon (90' Samuel Kalu), Alex Iwobi (78' Samuel Chukwueze) - Odion Ighalo (88' Paul Onuachu)

Gwinea: Ibrahim Kone - Mikael Dyrestam (73' Ousmane Sidibe), Issiaga Sylla, Simon Falette, Ernest Seka - Ibrahima Cisse, Amadou Diawara - Naby Keita (71' Bangoura Lass), Ibrahima Traore, Francois Kamano (82' Bangali-Fode Koita) - Kory Kaba

Żółte kartki: Musa, Etebo (Nigeria) oraz Falette, Seka (Gwinea)

Sędzia: Helder Martins De Carvalho (Angola)

***

Uganda - Zimbabwe 1:1 (1:1)
1:0 - Emmanuel Okwi 12'
1:1 - Khama Billiat 40

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Madagaskar 3 2 1 0 5:2 7
2 Nigeria 3 2 0 1 2:2 6
3 Gwinea 3 1 1 1 4:3 4
4 Burundi 3 0 0 3 0:4 0
Źródło artykułu: