Copa America: ogromne nerwy Brazylii. Pokonała Paragwaj w rzutach karnych
Katastrofa gospodarzy była blisko. Brazylia potrzebowała konkursu rzutów karnych, żeby wyeliminować Paragwaj w ćwierćfinale Copa America. Wygrała go 4:3 po bezbramkowych 90 minutach.
Paragwaj bywa nazywany najbardziej "europejską" spośród południowoamerykańskich reprezentacji. Ani to komplement, ani obelga, raczej stwierdzenie faktu, że w grze Guaranich dobra organizacja była w wielu turniejach priorytetem przed finezją, sztuczkami technicznymi. Dla Paragwaju dyscyplina w grze była często jedyną szansą na powstrzymanie mocarzy z kontynentu. W Porto Alegre podopieczni Eduardo Berizzo stanęli pięcioma obrońcami w tyłach i zamierzali przetrwać, przeszkadzać, uprzykrzać życie gospodarzom. Guarani mieli jedną szansę na zdobycie prowadzenia w pierwszej połowie. Alisson interweniował po strzale Derlisa Gonzaleza z ostrego kąta.
Czytaj także: Argentyna wymęczyła awans do ćwierćfinału
Do przerwy bezbramkowo, a problemem gości były żółte kartki na koncie trzech z pięciu ich obrońców. Zanosiło się, że Paragwaj nie dokończy meczu w jedenastu i tak właśnie się stało. W 58. minucie Fabian Balbuena dostał czerwony kartonik za faul blisko linii pola karnego na Roberto Firmino. Ekipie Berizzo zostały dwa kwadranse szkoły przetrwania.
ZOBACZ WIDEO Mike Tyson wybuchł po pytaniu o powstanie warszawskie. "Czy wiem coś o powstaniu? Jestem niewolnikiem"Od momentu wykluczenia Brazylia już musiała dominować. Zawsze rozpędza się po przerwie, a grając jedenastu na dziesięciu było to nie do uniknięcia. Rozpoczął się szturm byłego mistrza świata, na bramkę Paragwaju mierzyli Dani Alves i Arthur Melo, Gabriel Jesus i Everton. W 90. minucie piłka po uderzeniu Williana trafiła w słupek. Brazylia wypracowała miażdżącą przewagę we wszystkich statystykach, ale rozstrzygnąć meczu w podstawowym czasie nie zdołała. Sędzia zarządził konkurs rzutów karnych.
W jedenastkach więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. W ich szeregach pomylił się tylko Roberto Firmino, natomiast po stronie przyjezdnych Gustavo Gomez nadział się na interwencję Alissona, a Derlis Gonzalez spudłował w kluczowym momencie. Po strzale Gabriela Jesusa zrobiło się 4:3 i prawie całe Porto Alegre odetchnęło z ulgą.
W takich okolicznościach Canarinhos wyeliminowali najgorszego statystycznie ćwierćfinalistę Copa America 2019. Drużynę, która wygrała jeden z ostatnich 21 meczów w mistrzostwach Ameryki Południowej. Katastrofa była blisko, ale nie nastąpiła. Awansowała drużyna lepsza, ale przeżyła przy tym ogromne nerwy.
Brazylia zagra w półfinale z zespołem lepszym w meczu Wenezueli z Argentyną.
Czytaj także: Urugwaj wyprzedził Chile na ostatniej prostej
Brazylia - Paragwaj 0:0 k. 4:3
Rzuty karne:
X - Gustavo Gomez
1:0 - Willian
1:1 - Miguel Almiron
2:1 - Marquinhos
2:2 - Bruno Valdez
3:2 - Philippe Coutinho
3:3 - Rodrigo Rojas
X - Roberto Firmino
X - Derlis Gonzalez
4:3 - Gabriel Jesus
Składy:
Brazylia: Alisson - Dani Alves (88' Lucas Paqueta), Marquinhos, Thiago Silva, Felipe Luis (46' Alex Sandro) - Arthur, Allan (71' Willian) - Gabriel Jesus, Philippe Coutinho, Everton - Roberto Firmino
Paragwaj: Roberto Fernandez - Ivan Piris, Gustavo Gomez, Fabian Balbuena, Junior Alonso, Santiago Arzamendia (61' Bruno Valdez) - Derlis Gonzalez, Richard Sanchez (78' Juan Escobar), Celso Ortiz, Hernan Perez (74' Rodrigo Rojas) - Miguel Almiron
Żółte kartki: Felipe Luis, Firmino, Arthur (Brazylia) oraz Arzamendia, Piris, Alonso (Paragwaj)
Czerwona kartka: Fabian Balbuena (Paragwaj) /58' - za faul/
Sędzia: Roberto Tobar Vargas (Chile)
Pozostałe ćwierćfinały Copa America:
Wenezuela - Argentyna
Kolumbia - Chile
Urugwaj - Peru