Dziennikarz "Bilda" specjalizujący się w tematyce Bayernu Monachium wyjawił, że klub jest na czele wyścigu o pozyskanie Ousmane'a Dembele. Christian Falk potwierdził, że mistrzowie Niemiec interesowali się nim już w 2016 roku, ale ubiegła ich wówczas Borussia Dortmund.
- Byli szybsi. Natomiast jeśli Bayern polubi jakiegoś zawodnika, to cały czas śledzi jego karierę. Teraz ponownie skupiają się na Dembele, który może odejść z Barcelony - powiedział dziennikarz.
Czytaj też:
-> Zlatan Ibrahimović wziął udział w Bottle Cap Challenge. Nagranie już jest hitem internetu
-> Transfery. "James wolałby zostać w Realu". Była żona o przyszłości Kolumbijczyka
Bayern ma nadzieję, że Leroy Sane zdecyduje się opuścić Premier League i dołączyć do Bayernu, ale szanse na to maleją. Falk uważa, że zainteresowanie Dembele wzrosło ponownie już w poprzednim sezonie, nie podjęto jednak większych działań ze względu na Arjena Robbena i Franck'a Ribery'ego, którzy wówczas byli kluczowymi zawodnikami, ale równocześnie wiadomo było, że to ich ostatni sezon w klubie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Cristiano Ronaldo niczym zawodowy sprinter
Szanse Bayernu na pozyskanie Dembele wzrosły po tym, jak FC Barcelona podpisała Antoine'a Griezmanna, a jeszcze myśli o zakontraktowaniu Neymara. - Wiemy, że Ousmane rozmawia z władzami Barcy, które mówią, że chcą, żeby został. W piłce nożnej wszystko jednak się zmienia - podkreślił Falk.
- Jeśli coś się zmieni, to Bayern jest jedną z pierwszych opcji. Zainteresowany jest też Paris Saint-Germain.
Gdyby Bayernowi nie udało się zakontraktować ani Sane, ani Dembele, to kolejnym zawodnikiem na liście jest Yannick Carrasco, aktualnie występujący w chińskiej Super League.
Bayern też ciągle ma nadzieję na podpisanie Calluma Hudsona-Odoi z Chelsea.
Falk wyjawił, że mistrzowie Niemiec chcą podpisać Alexandra Nubla, młodego bramkarza Schalke. Jednak do tego ruchu nie dojdzie tego lata.