Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Liga Mistrzów: BATE Borysów - Piast Gliwice. Wielka niespodzianka, remis mistrzów Polski!

Piast miał w Borysowie dostać baty na gołą skórę, a po pierwszym starciu z mistrzem Białorusi to trener rywali musi stanąć nad głowami swoich zawodników. I to z niejednym batem. Drużyna z Gliwic zremisowała z BATE 1:1. Rewanż w środę 17 lipca.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
piłkarze Piasta Gliwice PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice
"Przyjaźń ważniejsza od zwycięstwa" - oprawę z takim hasłem przygotowali fani gospodarzy, przypominając o kilkuletniej "zgodzie" z kibicami Piasta. Żaden z nich nie przypuszczał pewnie, że piłkarze BATE wezmą sobie to aż tak do serca. Ich problemy zaczęły się już w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Od początku spotkania to gospodarze wyglądali, jakby dopiero zaczynali sezon, a są już przecież po czternastu ligowych kolejkach. BATE zaczęło nerwowo i zawodnicy Piasta szybko przejęli kontrolę nad meczem. Solidnie bronili, wyczekiwali przeciwników, przede wszystkim nie wybijali piłki do przodu tylko grali dokładnie po ziemi i konsekwentnie konstruowali akcje z przodu.

Mieli sporo szans bramowych. Jakub Czerwiński uderzył głową po rzucie rożnym, ale niecelnie. Patryk Dziczek strzelił zza pola karnego, a bramkarz rywali z trudem interweniował. Te akcje mogły skończyć się golami, zwłaszcza Czerwińskiego.

Gospodarze byli nieśmiali, jakby gościli u siebie europejskiego potentata. A Piast przecież z czterech dotychczasowych meczów w pucharach nie wygrał żadnego. Do przerwy gracze BATE zagrozili raz, po błędzie Martina Konczkowskiego, ale kolegę w porę uratował Czerwiński, blokując strzał rywala.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Trener Aleksiej Baga przeczuwał kłopoty, często krzyczał i gestykulował. Zwłaszcza po sytuacji, gdy jeden z jego piłkarzy prawie strzelił gola samobójczego. To było ostatnie ostrzeżenie, chwilę później Piast już prowadził.

Joel Valencia miał dużo miejsca na lewym skrzydle, pobiegł z piłką kilkanaście metrów i podał do Jorge Felixa. Strzał Hiszpana nie najlepiej obronił Anton Cziczkan, wybijając przed siebie, a Piotr Parzyszek dostawił głowę i z bliska trafił do pustej bramki.

Na drugą połowę wyszły inne zespoły. Gospodarze zdeterminowani, by wyrównać, Piast, nieoczekiwanie, wystraszony. Drużyna Waldemara Fornalika oddała inicjatywę, kilku zawodników złapało szybko żółte kartki, a pozostali zaczęli w prosty sposób tracić piłkę. Z tego powodu boisko już po godzinie opuścił Patryk Dziczek. Młodemu pomocnikowi puściły nerwy, schodząc z boiska, zamiast podać rękę trenerowi Fornalikowi, kopnął ostentacyjnie przedmiot leżący na murawie.

Losowanie Ligi Mistrzów: Piast trafił najgorzej jak mógł. Szykują się BATY

Kilka minut później z pozoru niegroźna akcja Igora Stasiewicza w narożniku boiska przyniosła gola. "Król asyst" dośrodkował niemal spod samej linii po ziemi, a akcję zamknął Stanisław Dragun uderzeniem przy słupku. Było 1:1.

Po kilkunastu minutach przewagi Białorusinów, mistrz Polski wrócił do gry. Z zawodników Fornalika zszedł stres i znowu zaczęli radzić sobie bardzo solidnie. Tak jak w pierwszej połowie - ponownie stworzyli lepsze sytuacje bramkowe. Niewiele zabrakło, a Piast wracałby do Gliwic z wygraną, ale Cziczkan obronił strzał Kirkesowa.

Do tego gospodarze kończyli mecz w osłabieniu po czerwonej kartce Draguna. I doszło do dużej niespodzianki. Klub, który w Lidze Mistrzów wystąpił więcej razy niż wszystkie polskie drużyny razem wzięte, potknął się na Piaście. Szósty awans BATE do fazy grupowej LM się oddala, a polski zespół dalej pisze piękną historię. Z Białorusi wraca z niedosytem, bo zasłużył na zwycięstwo.

Liga Mistrzów. BATE - Piast: Sergiej Kriwiec: BATE jest w gazie

BATE Borysów - Piast Gliwice 1:1 (0:1)
0:1 - Piotr Parzyszek 36'
1:1 - Stanisław Dragun 64'

BATE: Anton Cziczkan - Aleksiej Rios, Zachar Wołkow, Jegor Filipienko (11. Slobodan Simović), Aleksandar Filipović - Dmitrij Baga, Jewgienij Jabłonskij, Stanisław Dragun - Hervaine Moukam (66. Nemanja Milić), Bojan Dubajić (57. Maksim Skawysz), Igor Stasiewicz.

Piast: Frantisek Plach - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov - Joel Valencia, Patryk Dziczek (61. Patryk Sokołowski), Tom Hateley - Martin Konczkowski, Piotr Parzyszek (85. Dani Aquino), Jorge Felix.

Żółte kartki: Baga, Filipović, Dragun (BATE) - Kirkeskow, Dziczek, Czerwiński (Piast)

Czerwona kartka: Dragun 89' (druga żółta)

Sędzia: Mete Kalkavan (Turcja)

Czy Piast Gliwice pokona w dwumeczu BATE Borysów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (40)
  • Tomasz Zapała Zgłoś komentarz
    Jakieś sado-maso
    • latins Zgłoś komentarz
      W rewanżu przegrają i bye bye LM ;p
      • stachu76 Zgłoś komentarz
        Brawa dla Piasta, zagrali fajny dobry mecz, zabrakło trochę szczęścia ale rewanż będzie na podwórku Piasta i tam powinni sięgnąć po zwycięstwo. P.S. Nie znalazłem artykułu w
        Czytaj całość
        którym pan redaktor Kapusta napisał przeprosiny za to jak zbeształ nasze kluby ....
        • Atomic Zgłoś komentarz
          Brawo Piast ! Całkiem solidny występ i jednak spora niespodzianka. Wydawałoby się, że BATE regularnie grające w LM i ogrywające o wiele silniejsze kluby bez problemu powinno sobie
          Czytaj całość
          poradzić z mistrzem Polski, a tu proszę...
          • exyou Zgłoś komentarz
            Wielka niespodzianka, prawie jakby zremisowali z Realem Madryt :D
            • Krzysiek Michal Zgłoś komentarz
              A ja jestem rozczarowany byłem pewien że wygramy :-(
              • Krzysiek Michal Zgłoś komentarz
                A ja jestem rozczarowany bo byłem pewien że wygramy :(
                • Malpbuka Michał Zgłoś komentarz
                  Piast był lepszy i tyle
                  • kibicujmy kulturalnie Zgłoś komentarz
                    Słabo to widze robia nas coraz gorsze panstewka a teraz jeszcze dzika Białoruś. Oj kiepsko
                    • Marek Marek Zgłoś komentarz
                      Młodemu pomocnikowi owszem puściły nerwy, ale nie na trenera czy zmianę której dokonał a raczej na te sytuacje które miały miejsce na boisku. Pierwsza żółta kartka to ratowanie
                      Czytaj całość
                      sytuacji po bezsensownym błędzie innego piłkarza Piasta, druga sytuacja niestety też powinna się zakończyć żółtą kartką, ale sędzia się nie dopatrzył. No i w tym przypadku podobnie jak za pierwszym razem ratował sytuację z trochę większym wskazaniem na własną winę. Taka już rola defensywnego pomocnika, że często gasi pożary nawet takim kosztem. Podczas zejścia z boiska chłopak rzeczywiście zareagował emocjonalnie, ale zły był raczej na siebie czy na kolegów, że ładują go na takie miny niż na trenera.. Normalna sportowa złość bez żadnych dodatkowych podtekstów. Młody jest, ambitny.. Bez sensu rozmienianie tego na jakieś drobne. Ogólnie brawo Piast. Bardzo dobry mecz.
                      • Montana Zgłoś komentarz
                        Piast był skazany na porażkę.A przywieźli z trudnego terenu dobry wynik,który nie był dziełem przypadku,bo z gry mogli,a nawet powinni wygrać ten mecz.Trzeba jednak w rewanżu zachować
                        Czytaj całość
                        czujność,bo Bate w Gliwicach pójdzie na całość.Powodzenia i życzę awansu do kolejnej rundy,bo przejście tej drużyny będzie bardzo miłą niespodzianką.
                        • Szef na worku Zgłoś komentarz
                          'Piast Gliwice. Wielka niespodzianka, remis mistrzów Polski!' Niespodzianką to będzie brak Piasta w półfinale...
                          • Szef na worku Zgłoś komentarz
                            Piast Gliwice. Wielka niespodzianka, remis mistrzów Polski! Co jest niespodzianką? Remis czy nie przegranie?
                            Zobacz więcej komentarzy (14)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×