Liga Europy: DAC Dunajska Streda - Cracovia. Słowacy zadowoleni. "Wstydu nie ma"

PAP/EPA / JAKUB GAVLAK / Na zdjęciu: Kristian Kostrna i Bojan Cecaric
PAP/EPA / JAKUB GAVLAK / Na zdjęciu: Kristian Kostrna i Bojan Cecaric

Z postawy piłkarzy DAC Dunajska Streda w meczu z Cracovią Kraków w Lidze Europy (1:1) zadowoleni są słowaccy dziennikarze. Według miejscowych mediów trudno wskazać faworyta przed rewanżem.

"Obiecujący remis" - pisze największy internetowy serwis sportowy na Słowacji sport.sk. W relacji podkreślono, że piłkarze DAC 1904 Dunajska Streda "od początku byli widoczniejsi", a Cracovia "pierwszy raz zaatakowała dopiero po pół godzinie".

Pod koniec pierwszej połowy na prowadzenie po samobójczym trafieniu wyszli podopieczni Michała Probierza, ale gospodarzom udało się błyskawicznie doprowadzić do remisu 1:1. "Drugą połowę Dunajska rozpoczęła z wielkim animuszem (...) Cracovia przetrwała jednak atak, a po godzinie gry tempo zaczęło spadać" - czytamy na sport.sk. Wynik już się nie zmienił.

"Tylko piłkarze gospodarzy trafiali do siatki" - zauważa "Novy Cas", który już w tytule relacji podkreśla, że było "dramatycznie do końca".

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Wydaje się, że nieco z emocjami przesadził autor relacji na żywo na stronie SME Sport. "Dunajska pokazała się z bardzo silnej strony. Szczególnie druga połowa była fantastyczna w ich wykonaniu, ale to wystarczyło tylko na remis" - czytamy na końcu relacji. "Rewanż w Polsce nie ma jasnego faworyta" - dodano przed meczem w Krakowie.

Zobacz memy po wpadce Legii Warszawa. "Remis na trudnym terenie"

"Szansa wciąż jest, nie ma wstydu" - podkreśla sportky.sk, który mecz Słowaków z Cracovią opisuje jako "nerwowe przedstawienie".

Rewanżowe spotkanie Cracovia - DAC 1904 odbędzie się 18 lipca w Krakowie (początek o godz. 19:00). W II rundzie na zwycięzcę dwumeczu czeka już grecki Atromitos Ateny.

Czytaj teżLiga Europy. DAC 1904 Dunajska Streda - Cracovia: remis z nadzieją na awans

Źródło artykułu: